Zwycięstwo w bólach – Norwich City 0:1 Manchester United

Kolejny sezon weryfikuje Norwich City. „Kanarki” zawsze byli drużyną za słabą na Premier League, a w obecnych rozgrywkach to tylko się potwierdza. Dean Smith daje nadzieje, lecz jest to póki co za mało. Mecz Norwich City – Manchester United od początku więc miał jednego faworyta. Byli nimi oczywiście goście, którzy pod wodzą Rangnicka do tej pory nie zawodzą. Za nami ciekawy mecz na Carrow Road, w którym emocji z pewnością nie brakowało. Dla polskich kibiców ciekawym „smaczkiem” była obecność na boisku, po długiej przerwie Przemysława Płachety.

1 połowa

Intensywny start Norwich City, później mała odpowiedź

Początek był bardzo aktywny w wykonaniu Norwich. W starciach z tak mocnymi ekipami bardzo często najlepszą taktyką jest szybkie strzelenie bramki. Mimo pojedynczych zrywów, nic im się w tej kwestii nie powodziło. Wysoka gra The Canaries mogła budzić podziw, gdyż w pierwszych 10 minutach to oni byli stroną przeważającą. Absolutnie nie przekładało się to na gole, przez co cały czas na tablicy wyników 0:0. Z drugiej strony obrona Manchesteru United była bardzo pewna i celująco neutralizowała wszelkie ich starania. Do pierwszej poważniejszej sytuacji doszło w 14 minucie. Sfaulowany przed polem karnym był Marcus Rashford, a do rzutu wolnego podszedł Alex Telles. Brazylijczyk uderzył, a piłka odbita od muru trafiła jedynie w poprzeczkę.

Uraz kapitana

W 21 minucie zszedł z boiska Grant Hanley. Po kapitanie Norwich City już wcześniej było widać niezdolność do gry. Mimo prób powrotu finalnie postanowił zejść z murawy. Zastąpił go Jacob Lungi Sorensen, a opaskę kapitańską przejął Tim Krul. Duża strata „Kanarków”.

Coraz lepsze Norwich City

Ralf Rangnick miał się czym niepokoić. Jest to spowodowane postawą ekipy jego przeciwników, którzy z każdą kolejną okazją łapali wiatry w żagle. Niespodziewanie, po pierwszych 30 minutach, to ich można wskazać jako drużynę lepszą. Na ich nieszczęście, bez żadnych konkretów, gdyż nie oddali nawet strzału. „Czerwone Diabły” wyglądały bardzo średnio, ponieważ poza szczelną defensywą i pojedynczymi zrywami, niczym lepszym nie mogli się popisać. Takie postacie jak Rashford, czy Cristiano Ronaldo, lekko mówiąc nie wyglądały najlepiej. „CR7” swoją magią pochwalił się dopiero w 38 minucie. W swoim stylu okiwał dwóch przeciwników, natomiast Tim Krul był na posterunku.

Podsumowanie 1 połowy

Wielkie pochwały po pierwszej połowie należą się formacji defensywnej obu ekip. Po Norwich City nie dało się odczuć braku mózgu formacji defensywnej, Granta Hanleya, bez którego spisywali się bardzo dobrze. Z drugiej strony również nie mogło być zarzutów. Mimo, iż ich defensywa nie jest powszechnie uważana za zbyt mocną, a liczne rajdy Norwich City nie pomagały w wykonaniu zadania nie dopuścili przeciwników do żadnego strzału. Przyczepić można się do piłkarzy odpowiedzialnych za grę w ataku. W Norwich zastrzeżenia można mieć do braku zdecydowania, natomiast Manchester United w ofensywie zawiódł na każdym froncie. Patrząc na potencjał ludzki Red Devils nie ma wątpliwości, że ich postawa w tym elemencie powinna być dużo lepsza. Do przerwy, jak od początku 0:0.

2 połowa

Intensywny początek Norwich City

W końcu uderzyło na bramkę Norwich City. W 48 minucie oddali swój pierwszy strzał, a co ciekawe jego autorem był Przemysław Płacheta. Widać, że Polak robi wszystko aby zyskać w oczach Deana Smitha. Mimo wszystko ten strzał nie był zbyt groźny. Do zdecydowanie lepszej szansy doszło w 56 minucie. Teemu Pukki uderzył kapitalnie zza pola karnego. Mocny strzał został jednak obroniony przez Davida de Gee, który po raz kolejny udowodnił swoją wielką klasę. Manchester United powoli przestawał być tak szczelny w defensywie. Norwich zaczęło grać zdecydowanie bardziej pewnie, co działało na niekorzyść ekipy Rangnicka. W ataku nie wyglądali też zbyt dobrze, więc trener wpuścił Masona Greenwooda za Jadona Sancho. Przemysław Płacheta zszedł po bardzo dobrym spotkaniu w 70 minucie. Zastąpił go Todd Cantwell.

Przebudzenie Manchesteru United

Po słabym czasie zaczęły się reakcje na słabe minuty. Kilka groźnych akcji Manchesteru United mogło bardzo mocno przestraszyć fanów „Kanarków”.  W 74 minucie, po dośrodkowaniu McTominaya doszło do przewinienia w polu karnym. Max Aarons, który pilnował Cristiano Ronaldo zachował się nieodpowiedzialnie faulując Portugalczyka. Sędzia oczywiście wskazał na 11 metr, a ten pewnie tę sytuację wykorzystał.

Szczęście Manchesteru United

Po stracie gola rozpoczęły się szturmowe ataki Norwich City. Najpierw Ozan Kabak otrzymał świetne dośrodkowanie w pole karne, natomiast De Gea znów stanął na wysokości zadania. Kapitalna interwencja Hiszpana uchroniła ich od straty bramki. Do następnej groźnej szansy dla „Kanarków’ doszło w 82 minucie. Billy Gilmour przyjął ładne wysokie podanie zaraz przed polem karnym, a następnie próbował umieścić piłkę w samym środku siatki. Na szczęście dla De Gei, który leżał, została ona wybita przez Erica Bailly’ego. Już w doliczonym czasie gry Ozan Kabak ponownie przetestował bramkarza Manchesteru United. Ten znów czujny. Mimo licznych szans nic im się nie udawało i mecz skończył się ostatecznie wynikiem 0:1. Podobnie, co w meczu Liverpool 1:0 Aston Villa wynik rozstrzygnął rzut karny.

Podsumowanie meczu

Spotkanie na Carrow Road z pewnością budziło wiele emocji. Manchester United szczęśliwie wygrał, a ich passa 6 meczy z rzędu bez porażki trwa. Dzięki trzem punktom „Czerwone Diabły” zbliżają się do czołówki, natomiast ich rywale dalej zamykają stawkę. Mimo wszystko Norwich zaprezentowało hart ducha i dało nadzieje swoim kibicom na lepszą przyszłość. Ekipa Deana Smitha po meczu z Manchesterem United wstydu na pewno nie może czuć.

 

________________________________________________________________________________________________________

 

 

Premier League

Carrow Road

Norwich City 0:1 Manchester United (0:0)

Strzelcy bramek:

Cristiano Ronaldo (75’) (Rzut karny) (MUN)

 

 

 

Składy

Skład Norwich City: Tim Krul, Przemysław Płacheta, Dimitris Giannoulis, Grant Hanley (C), Ozan Kabak, Maximillian James Aarons, Kenny McLean, Billy Gilmour, Lukas Rupp, Teemu Pukki, Joshua Sargent

Ławka rezerwowych: Samuel Byram, Todd Cantwell, Kieran Dowell, Angus Gunn, Adam Idah, Pierre Lees Melou, Bali Mumba, Jacob Lungi Sorensen, Jonathan Tomkinson

Trener: Dean Smith

Wykluczeni z gry: Mathias Normann (nadciągnięcie mięśnia brzucha), Milot Rashica (kontuzja pachwiny), Brandon Williams (wypożyczony z Manchesteru United), Christoph Zimmermann (kontuzja kostki)

 

 

Skład Manchesteru United: David de Gea, Alex Telles, Harry Maguire (C), Victor Lindelof, Diogo Dalot, Fred, Scott McTominay, Jadon Sancho, Bruno Fernandes, Marcus Rashford, Cristiano Ronaldo

Ławka rezerwowych: Eric Bailly, Anthony Elanga, Mason Greenwood, Tom Heaton, Dean Henderson, Phil Jones, Jesse Lingard, Luke Shaw, Donny van de Beek

Trener: Ralf Rangnick

Wykluczeni z gry: Edinson Cavani (kontuzja ścięgna), Anthony Martial (kontuzja mięśnia), Nemanja Matic (choroba), Paul Pogba (kontuzja uda), Raphael Varane (kontuzja mięśnia), Aaron Wan-Bissaka (stłuczenie)

 

 

 

Sędzia główny: Darren England (Anglia)

Udostępnij:

Facebook
Twitter