Warta Poznań z historycznym sukcesem

Warta Poznań z historycznym osiągnięciem

W miniony weekend we Wrocławiu miało miejsce bardzo interesujące wydarzenie sportowe. Na Śląsku odbył się Puchar Polski w Blind Footballu (piłka nożna dla osób niewidomych oraz niedowidzących). Swój debiut w tych rozgrywkach zaliczyła poznańska Warta. Jej pierwszy udział w tym turnieju został okraszony wielkim sukcesem, bo piłkarze „Zielonych” zajęli trzecie miejsce.

 Brąz, który smakuje jak złoto

Podopieczni Krzysztofa Apolinarskiego jechali na zawody Pucharu Polski z jednym celem- zdobyć cenne doświadczenie, które zaowocuje w przyszłości. Mimo że Warta Poznań miała jedną z najliczniejszych kadr (15 osób- szkoleniowiec, asystenci, zawodnicy), wcale nie zaliczała się do grona faworytów. Sekcja Blind Footballu w najstarszym wielkopolskim klubie ekstraklasowym powstała zaledwie 7 miesięcy temu. Jak wiadomo- każdy początek jest trudny. Na starcie kłopotliwe okazało się nawet miejsce do trenowania. Jednak dzięki przychylności jednej z poznańskich szkół podstawowych udało się zorganizować odpowiednie lokum. Zawodnicy spotykali się raz w tygodniu (piątki), aby podnosić swoje umiejętności na hali gimnastycznej. Jednak ich zapał do pracy, determinacja oraz wola spełnienia swoich sportowych namiętności sprawiły, że w okresie wiosenno-letnim podwoiła się ich liczba zajęć treningowych. I to na świeżym powietrzu, bo „Warciarze” korzystają od kilku tygodni z jednego z „Orlików”. Kolejną bolączką zawodników z wadami wzroku były kwestie sprzętu do treningu.

Nawet sprawa transportu na mistrzowski turniej nie była oczywista. Jednak zaangażowanie całej drużyny sprawiło, że zarząd klubu docenił postawę piłkarzy i zorganizował jej odpowiedni środek lokomocji. W takich warunkach kreował się zespół Warty Poznań w sekcji Blind Footballu. Problemy, które wymieniłem to tylko wierzchołek góry lodowej. Jednak „Zieloni” nie zniechęcili się, tylko cały czas robili swoje. A właśnie w takich okolicznościach tworzy się drużyna. Na każdym treningu było czuć „team spirit”. Zarówno w czasie zajęć jak i po nich. Atmosfera w zespole od początku jest znakomita, co spowodowało, że z biegiem czasu zespół zaczął się rozrastać. Jest już więcej zawodników oraz asystentów. Po wszystkich zawsze było widać radość z gry, o której po Mundialu w Katarze wspominał Robert Lewandowski. To są cegiełki, które razem złożyły się na sukces poznaniaków w Pucharze Polski. A zdobyte brązowe medale tylko napędziły zespół do jeszcze cięższej pracy.

Puchar Polski w Blind Footballu

W tym roku w turnieju wzięło udział 5 drużyn, bo zawodnicy z Bydgoszczy w ostatniej chwili się wycofali. Zatem o miano najlepszej drużyny w kraju zawalczyły Warta Poznań, Śląsk Wrocław (obrońca tytułu), Wisła Kraków, Niezłomni Zabrze oraz Niewidzialni Bielsko-Biała. 12 miesięcy temu do tej rywalizacji przystępowały tylko 2 zespoły (gospodarze i krakowianie). Gołym okiem widać, że Blind Football w Polsce dynamicznie się rozwija. Jest to też przede wszystkim dowód na to, że piłka nożna pokonuje wszelkie bariery. Skoro po murawie mogą biegać zawodnicy bez jednej nogi (Ampfootball), to dlaczego nie mieliby tego czynić niewidomi? Ten sport nie ma ograniczeń, a ludzi, którzy są jego pasjonatami, przybywa. Blindfutboliści są przykładem, że w piłkę gra się przede wszystkim sercem. Jest to też forma terapii dla tych ludzi, ponieważ dzięki treningom i meczom rozwijają swoje umiejętności. Nie tylko sportowe.

Na inaugurację turnieju na Wartę Poznań czekało piekielnie trudne zadanie. Musieli bowiem zmierzyć się z kandydatem nr 1 do tytułu- Wisłą Kraków. „Zieloni” pomimo porażki 3:0 postawili się renomowanemu rywalowi. Krakowianie długo nie mogli znaleźć recepty na dobrze ustawione zasieki swoich przeciwników. Dopiero pod koniec pierwszej części gry (mecz trwa 2 x 20 min) bramkarz Warty skapitulował po rzucie karnym. W drugiej połowie Wisła strzeliła jeszcze dwa gole. Przegrana nie podłamała jednak poznaniaków, bo w drugim meczu fazy grupowej rozgromili Niewidzialnych Bielsko-Biała 4:0, co dało im przepustkę do strefy medalowej. Nastroje przed starciem o brąz z zabrzanami były bojowe. Nawet w hotelu, w którym „Warciarze” mieli zakwaterowanie, wyczuwało się ambitną chęć zwycięstwa. Wygrana 1:0 wywołała wiele emocji w całej drużynie. Niektórzy płakali. Ciężko pracowali na ten sukces i dlatego tak bardzo go docenili. Powrót do Poznania też odbył się w bardzo wesołej atmosferze.

Warta Poznań się nie zatrzymuje

Puchar Polski ostatecznie powędrował do zawodników Wisły Kraków, którzy w finale ograli Śląsk Wrocław 2:0. Warta Poznań jest w tej chwili trzecią siłą w Polsce w Blind Footballu. Jednak jej zawodnicy i trener nie mają zamiaru spocząć na laurach. W tym roku stanęli na najniższym stopniu podium, ale chcą więcej. To zdecydowanie nie jest sufit ich możliwości. Brązowy medal tym się różni od srebrnego, że trzeba go wygrać. A „Warciarze” weszli już na zwycięską ścieżkę i nic nie wskazuje na to, aby miała ona im zaszkodzić. Od teraz presja trochę wzrośnie, bo będą musieli mierzyć się z rolą faworyta. Ale o to właśnie w piłce chodzi, aby stawać się lepszym, pokonywać siebie i własne słabości. Warta już tego dokonała, ale nie ma zamiaru się zatrzymać.

Udostępnij:

Facebook
Twitter