Tymoteusz Puchacz trafił do Unionu Berlin latem 2021 roku z Lecha Poznań. W Niemczech rozpoczęły się problemy – minęło pół roku, a Polak nadal nie zadebiutował w Bundeslidze. Teraz będzie mógł się odbudować. Jak informuje portal „Fanatik”, Puchacz trafi do tureckiego Trabzonsporu.
Wydawało się, że transfer do Unionu Berlin będzie dla Polaka krokiem w przód. Rzeczywistość jednak szybko sprowadziła go na ziemię. Brak zaufania ze strony szkoleniowca Unionu Berlin, Ursa Fishera, brak debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech i kilka spotkań w Conference League. Nie tak wyobrażał sobie przygodę u zachodniego sąsiada.
Jednak jeszcze nie wszystko stracone. Piłkarz znalazł się na celowniku Trabzonsporu już jakiś czas temu, lecz obie strony nie mogły dojść wtedy do porozumienia. Teraz w tej sprawie nastąpił przełom. Irakli Azarovi, który był pierwszy na liście życzeń zespołu, nie trafi na Şenol Güneş Stadium z powodów finansowych. Taki obrót spraw ponownie otworzył furtkę dla „Puszki”. Portal „Fanatik” poinformował, że gracz Unionu Berlin trafi do Turcji na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu. Ruch ma zostać ogłoszony w przeciągu maksymalnie dwóch dni.
Jeśli Tymoteusz Puchacz nadal chciałby otrzymywać powołania do reprezentacji Polski, to jak najszybciej musi wrócić o rytmu meczowego. Trabzonspor może mu w tym zdecydowanie pomóc. Przy dobrej dyspozycji piłkarza, jak i całego zespołu, Polak będzie mógł sobie dopisać zdobycie tytułu mistrzowskiego do swojego CV.
