Transfer Jesusa Jimeneza na ostatniej prostej

Telenowela z udziałem Jesusa Jimeneza trwa w najlepsze. Gwiazda i najbardziej bramkostrzelny piłkarz Górnika Zabrze ma podobno opuścić klub ze Śląska. Hiszpan jest kuszony przez ekip spoza Europy i wygląda na to, że całkiem skutecznie.

Odejście Jimeneza to temat rzeka. Tak naprawdę temat ten rozpoczął się już w lato gdy to bliski sprowadzenia Hiszpana był poznański Lech.  Ostatecznie jednak został on w Górniku Zabrze i wyszło mu to z nie najgorszym skutkiem. Obecny sezon w jego wykonaniu to 19 rozegranych spotkań (zagrał we wszystkich ligowych potyczkach), 9 strzelonych bramek i 4 asysty. Mogło być lepiej, ale jak na połowę sezonu statystyki i tak znakomite.

Po Jimneza w zimę zgłosił się kluby spoza Europy. Generalnie jego kontrakt kończy się w czerwcu, ale potencjalni kupcy nie zamierzają czekać. Klauzula odstępnego w wysokości 650 tyś euro to dla nich żadna cena zaporowa. Początkowo mówiło się o tym, że interesują się nim kluby z Meksyku. Temat był gorący, ale z dnia na dzień coraz mniej chodliwy. Jednakże kilka dni temu portal Meczyki podał, iż do gry o napastnika Górnika wszedł nowy gracz – Toronto FC.

Popularny klub z MLS jest podobno mocno zdeterminowany do tego, aby pozyskać wychowanka Leganes. Sam Jimenez nie może sobie pozwolić na odrzucanie takich ofert. Zarówno ze względu na awans sportowy, jak i atrakcyjne warunki finansowe. Jak informuje Piotr Koźmiński transfer to już tylko kwestia czasu. Napastnik Górnika pożegnał się z kolegami z drużyny i już w najbliższych dniach uda się do innej drużyny.

W Zabrzu nikt już nie łudzi się, że uda się go zachować choćby na jeszcze jedną rundę. Trzeba przyznać, że Jimenez zyskał wielką sympatię polskich fanów, grając na ekstraklasowych boiskach. Nic w tym dziwnego. Ponad 120 razy występował on na ligowych boiskach. W ciągu tego czasu 37 razy zapisał się na listę strzelców i 22 razy asystował.

Udostępnij:

Facebook
Twitter