Szymon Marciniak w ogniu krytyki po meczu Arab Cup

Szymon Marciniak ponownie znalazł się na pierwszych stronach gazet. Polski sędzia swoimi decyzjami wywołał kontrowersje w półfinale FIFA Arab Cup.

Wczoraj Marciniak sędziował mecz Pucharu Narodów Arabskich, pomiędzy Katarem i Algierią. Z pozoru zwykły mecz, bramka w 59. minucie autorstwa Djamela Benlamriego i wyrównanie w doliczonym czasie gry.

To właśnie tzw. injury time stał się najbardziej kontrowersyjnym rozdziałem półfinału. Sama decyzja o doliczeniu aż 9. minut była niezrozumiała dla Algierczyków. Później musieli przyjąć kolejny cios – bramkę na 1:1, która została uznana dopiero po weryfikacji systemu VAR. Pod lupę wzięto moment na chwilę przed oddaniem strzału, kiedy strzelec pierwszego gola w tym spotkaniu upadł na murawę. Decyzja Szymona Marciniaka nie spodobała się gościom. Po krótkiej awanturze dwóch z nich otrzymało żółte kartki.

Rzut karny!

Nie był to koniec wrażeń tamtego wieczoru. Sędzia nie zagwizdał w 99. minucie i mecz trwał w najlepsze. W 105. minucie gry Marciniak podyktował „jedenastkę” dla Algierii. Katarczycy nie mieli się przy czym upierać. Rzut karny słusznie odgwizdano. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł Youcef Belaili. Strzał obronił Saad Al Sheeb, jednak futbolówka odbiła się na tyle niefortunnie, że dotarł do niej strzelec i tym razem trafił do siatki, wyprowadzając Algierię na prowadzenie. Szymon Marciniak po raz ostatni użył gwizdka w 109. minucie, czyli 10 minut później niż pierwotnie zakładano. Po nim Algieria mogła świętować awans do finału pucharu.

Polak popełnił błąd?

Nie brakuje głosów, że sędzia swoimi decyzjami w doliczonym czasie gry tylko sobie zaszkodził. Inni przekonują, iż decyzja Marciniaka o przeciągnięciu meczu była skutkiem straconego czasu podczas weryfikacji i rzutu karnego. Według nich słowo „kontrowersje” było nadużywane w odniesieniu do tej sytuacji.

 

Udostępnij:

Facebook
Twitter