Serie A: Bezbarwny hit na San Siro. AC Milan 0:0 Juventus

Ciężko oglądało się 23. kolejkę tego sezonu Serie A. Brakowało emocji i szalonego tempa, którym w ostatnich latach mogła pochwalić się włoska piłka. Praktycznie przy każdym spotkaniu można było mówić o zmęczeniu i wymagającym kalendarzu rozgrywek. Jeśli dołożyć do tego fatalny stan murawy spowodowany natłokiem spotkań, to wyjdzie nam „hitowe” starcie AC Milan – Juventus. Bezbramkowy remis idealnie podsumowuje jego przebieg.

Początek meczu, pierwsza połowa

Spotkanie rozpoczęło się tak jak na wielki hit przystało- od serii fauli i przerywanej gry. Szybko też w ruch poszły kartki, które sędzia pokazał najpierw Locatellemu w 9. minucie, a następnie Leao w minucie 12. Generalnie pan Marco Di Bello, który zastępował chorego Daniele Orsato, wydawał się być mało pewny swoich decyzji i szybko wywołał małe kontrowersje związane z brakiem konsekwencji przy karaniu poszczególnych zawodników.

W przeciwieństwie do przewinień, liczba wykreowanych okazji nie prezentowała się wcale obiecująco. Przez całą pierwszą połowę dominowały uderzenia z dystansu i okazyjne próby dośrodkowań. Z tych groźniejszych sytuacji warto wymienić niecelne strzały Cuadrado z 12. minuty, czy Dybali z minuty 24.

Milan także potrafił odpowiedzieć. W 20. minucie piłkarze Rossonerich wyprowadzili piękną akcję zakończoną celnym strzałem Rafaela Leao. W bramce Juve stał natomiast czujny tego dnia Wojciech Szczęsny, który nie miał specjalnych problemów ze skuteczną interwencją. Ostatecznie piłka została wybita na aut, a całe zagrożenie zażegnane.

Kolejne kontuzje głównym problemem Zlatana

Tak to czasem bywa w przypadku zawodników „grubo po trzydziestce”, że w pewnym momencie coraz częściej zaczynają przytrafiać się kontuzje. Nie zawsze muszą nawet być groźne, ale każdy uraz wybija piłkarza z rytmu i nie pozwala na szybki powrót do formy. Przykładem tego może być Zlatan Ibrahimović. 40-latek obecnego sezonu zdecydowanie nie może zaliczać do udanych. Głównym jego problemem jest kruche zdrowie, które nie oszczędza doświadczonego napastnika. Szwed dopiero co wrócił po drobnych problemach zdrowotnych, zagrał kilka meczy, a dzisiaj po 28 minutach musiał opuścić murawę. Przyczyną była kontuzja kostki.

Za „Ibrę” na boisku pojawił się Olivier Giroud.

Świetna forma Szczęsnego, czyli początek drugiej połowy

Mimo, że piłkarze raczej nie rozpieszczali kibiców swoją grą, to dla polskiego obserwatora, to spotkanie wcale nie musiało być męczarnią. Główną postacią Juventusu był bowiem Wojciech Szczęsny, który niejednokrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki. Chociaż „ratował” to może za dużo powiedziane. Sytuacji, po których realnie można było odetchnąć z ulgą nie było zbyt wiele. Tak czy inaczej Polak nie dał się zaskoczyć i emanował spokojem i opanowaniem.

W 63. minucie obronił niebezpieczny, mocny strzał Theo Hernandeza, a następnie, 6 minut później powstrzymał Oliviera Girouda przed zdobyciem gola głową.

Był to zdecydowanie lepszy okres gry Milanu, któremu ogólnie z przebiegu całego spotkania chyba bardziej zależało na zdobyciu 3 punktów.

Dalszy przebieg drugiej części gry

Przez praktycznie cały mecz z trudem można było dopatrzeć się prawdziwie niebezpiecznych sytuacji. Gra toczona była bardzo wolno i koncentrowała się głównie w środkowej części boiska. Momentami spotkanie to przypominało wczorajsze starcie pomiędzy Lazio a Atalantą, po którym również spodziewano się wielkich emocji, a gracze obu drużyn zaserwowali nam 90 minut prawdziwej katorgi.  Przeprowadzanie widowiskowych akcji z pewnością utrudniał też stan murawy. Mówiąc kolokwialnie, była ona mocno „przeorana” natłokiem spotkań na niej toczonych w ostatnim czasie. Poczynając od meczu w ramach Superpucharu pomiędzy Interem a Juventusem, przez ligowe starcie Nerazzurrich z Venezią. Wszystko to złożyło się na powstanie wielu dziur i nierówności na powierzchni boiska.

W drugiej połowie za lepszy zespół można było uznać Milan, choć ogólnie rzecz biorąc, to spotkanie było raczej wyrównane.

Z ważniejszych akcji podczas drugiej części gry warto wymienić niecelny strzał Saelemaekersa z 77. minuty, a po stronie Bianconerich niecelną główkę McKenniego, co najdobitniej ukazuje poziom dzisiejszej rywalizacji.

 

Rozgrywki: Serie A

Stadion: Stadio Giuseppe Meazza (San Siro) (Mediolan)

Sędzia: Marco Di Bello (Włochy)

AC Milan 0:0 Juventus

AC Milan: Maignan – Calabria (Florenzi 76′), Kalulu, Romagnoli (C), Theo Hernandez – Krunić (Saelemaekers 61′), Tonali, Junior Messias, Brahim Diaz (Bennacer 61′), Leao (Rebić 76′) – Ibrahimović (Giroud 28′)

Juventus: Szczęsny – De Sciglio, Rugani, Chiellini (C), Alex Sandro – Cuadrado (Bernardeschi 65′), Bentancur (Rabiot 90′), Locatelli (Arthur 65′), McKennie – Dybala (Kulusevski 90′), Morata (Kean 74′)

Udostępnij:

Facebook
Twitter