Ralf Rangnick i Manchester United. Czy to może się udać?

Ostatnio pisałem o braku jakiegokolwiek planu Manchesteru United. Zwolnienie Solskjaera bez gotowego następcy i zastąpienie Norwega jego asystentem? Tak właśnie wygląda brak koncepcji. Dlatego też szefowie Czerwonych Diabłów postanowili sprowadzić na Old Trafford człowieka, który strategię ma zawsze i na wszystko. Ralf Rangnick. Twórca ideologii „gegenpressingu”. Wybitny taktyk. Świetny trener. Patron całego pokolenia niemieckich trenerów. Człowiek żądający całkowitej kontroli nad wszystkim. Niemożliwy do zaszufladkowania. To tego typu persona będzie przez najbliższy czas rządzić w szatni United. Czego można się spodziewać po Niemcu w czerwonej części Manchesteru? 

  • Kim jest Ralf Rangnick?

63 letni… no właśnie, kto? Trener? Dyrektor sportowy? Szef akademii? Nadzorca skautów? Rangnick jako osoba w klubie jawi się jako postać analogiczna do Joao Cancelo na boisku w Manchesterze City – jest wszędzie. Tak naprawdę rola Niemca zawsze jest  płynna. Sam zainteresowany w wywiadzie z The Guardian wspominał, że ograniczenie jego roli w klubie to najgorsze co może być. Jeśli zamknie się go jako trenera, dyrektora czy kogokolwiek innego dostanie się 50% możliwości przyszłego trenera Manchesteru United. Jeśli da się mu szacunek i swobodę działania jest w stanie zdziałać cuda, co widać na przykładzie poprzednich klubów, gdzie pracował.

United, zdaniem wielu mediów (a także Fabrizio Romano), chce zakontraktować Rangnicka jako  trenera do końca sezonu, a następnie powierzyć mu rolę doradczą. Jaką? Jeszcze nie jest to określone. Prawdopodobnie też nie warto, aby w ogóle jakkolwiek szufladkować Niemca. Sam żąda wolności w działaniach. Dlaczego więc United miałoby jej mu nie dać?

  • Jakie wyniki osiągały poprzednie zespoły zarządzane przez Niemca?

Prawdopodobnie nie warto się bawić w przypominanie kamieni milowych w karierze Rangnicka. Studia w Anglii. Inspiracje Arrigo Sacchim czy Walerym Łobanowskim. To prawda. Natomiast efektem owych historii jest to, czego przyszły trener United dokonał jako trener. Przede wszystkim: awanse. Niewątpliwie Rangnick specjalizuje się w poprawianiu pozycji swoich ekip. Przecież niewielu jest ludzi, którzy byliby w stanie awansować z bardzo przeciętnym SSV Ulm do Bundesligi. Podobnie jest z resztą w kontekście Hoffenheim, które Rangnick zmienił z fanaberii milionera w klub z czołówki ligi niemieckiej. Do tego dodajmy fakt, że porzucił Schalke, półfinalistów Ligi Mistrzów, tylko po to, by objąć nikomu nieznaną drużynę RB Lipsk z RegionalLiga (4 poziom rozgrywkowy w Niemczech). A potem zmienił ów klub w drugą siłę Bundesligi. Do tego Ci wcześniej nikomu nieznani jegomoście byli w stanie grać elektryzujący futbol, który powszechnie nazywany jest „heavy metalem”. Jeśli ktoś wie, jak poprawić wyniki, to jest to Ralf Rangnick.

  • Najlepszy niemiecki trener

Proszę bardzo, zagrajmy w familiadę. Pytanie: najlepszy niemiecki trener? Zapewne rolę 5 najwyżej punktowanych odpowiedzi pełniłyby nazwiska Kloppa, Flicka, Naggelsmanna, Tuchela czy Joachima Lowa. I być może byłaby to prawda. Jednakże dla Jurgena Kloppa brak wspomnienia o Rangnicku przy temacie niemieckich szkoleniowców byłby kryminałem. Trener Liverpoolu wielokrotnie wspominał o Rangnicku jako o postaci, która zrewolucjonizowała futbol.

„To jeden z najlepszych niemieckich trenerów, jak nie najlepszy” – tak o swoim rodaku mówił Jurgen Klopp. Patrząc jednak powierzchownie na CV byłego trenera RB Lipsk, nie jest ono przesadnie imponujące: jeden puchar Niemiec, mistrzostwo 2 Bundesligi czy dwa tytuły mistrza Austrii nie mają w sobie efektu „wow”. Jednakże wystarczy spojrzeć na poniższy schemat, by zrozumieć, co miał na myśli Klopp. Thomas Tuchel nazwał Rangnicka „pionerem”. Faktycznie, taka ksywka pasuje. Jeśli jest ktoś, kto wstrzymał słońce, a ruszył ziemię w futbolowym układzie słonecznym w Niemczech to jest to właśnie Ralf Rangnick.

źródło: https://twitter.com/karan_tejwani26/status/1463901428863451146/photo/1
  • Jak grają zespoły Rangnicka?

Przede wszystkim: gegenpressing. Oczywiście, to hasło wyświechtane na każdą z możliwych stron. Ale tak się składa, że na Old Trafford przybywa twórca tego stylu gry w piłkę. Do tego, czy to ma szanse się udać przejdziemy później, natomiast czas zająć się samym tematem podejścia do futbolu preferowanego przez Niemca. Czerpiąc inspirację z Dynama Łobanowskiego czy Milanu Sacchiego, Rangnick nie mógł zatopić się w inny styl gry niż wysoki pressing. Z tymże – co istotne – gra ekip Pana przedstawionego powyżej zakrawa o ekstremalny wariant doskoku do rywala.

Pressing większości zespołów Rangnicka przedstawiłem powyżej. Oczywiście, jest to klasyczny przykład i nie zawsze będzie to tak wyglądać. Jednakże zawsze propagator gegenpressingu ma takie same zasady dotyczące gry jego zespołu:

  • piłka po stracie musi zostać odzyskana w przeciągu maksymalnie ośmiu sekund.
  • po przejęciu zespół musi zakończyć akcję strzałem maksymalnie po 10 sekundach od przechwytu w strefie wysokiej.
  • napastnik zawsze „zabiega” możliwość zmiany strony.
  • trzech zawodników doskakujących do rywala odcina możliwość grania przez środek.
  • boczny obrońca wyklucza podanie do skrzydłowego.
  • jeden ze stoperów (zależnie od strony) łamie linię obrony i staje się libero.
  • cały zespół ma przemieścić się i zamknąć rywala w bocznej strefie tak, by być na maksymalnie 1/4 boiska.

To główne cele przyszłego trenera United w grze. Jeśli jednak pragnęlibyście zgłębić temat gegenpressingu w zamyśle jego najnowszego autora, on sam chętnie wytłumaczy o co chodzi. Oto kawałek programu nadawanego w grudniu 1998 roku. Zamysł Rangnicka w pigułce.

  • Co Rangnick może dać United?

  • Organizacja

Wiele razy narzekano na Manchester United w kwestii braku organizacji bez piłki oraz chaosu w podchodzeniu do pressingu. Teraz się to zmieni. Przypomnijmy sobie to, co stało się z Chelsea po wymianie Lamparda na Tuchela. Zespół ze Stamford Bridge był wtedy w analogicznej sytuacji do United: po wielkich wzmocnieniach miał włączyć się do walki o mistrzostwo. Ale trener-legenda nie był w stanie zapewnić wyników, których oczekiwaliby kibice i włodarze klubu. W związku z tym wymieniono szkoleniowca z byłego piłkarza na fachowca. Chelsea obecnie jest na szczycie tabeli. Z Tuchelem wygrała Ligę Mistrzów. Czy tak samo będzie z United? Nie można tego oczekiwać, ale z pewnością kibice Czerwonych Diabłów mogą chcieć poprawy gry w defensywie. Ciężko stwierdzić, czy będzie to osiągnięte poprzez wysoki pressing czy nie. Jednak jeśli ktoś ma wprowadzić organizację United na wyższy poziom, to właśnie Ralf Rangnick: i mowa tu nie tylko o zorganizowaniu drużyny na boisku, ale także klubu poza nim.

  • Zaangażowanie

Trzeba także spodziewać się stanowczej zmiany w podejściu do prowadzenia zespołu: po dość łagodnym Ole Gunnarze Solskjaerze za kółkiem United usiądzie człowiek, który nie znosi sprzeciwu. Oczywiście, nie można powiedzieć, by zespół Solskjaera był pozbawiony charakteru. Świadczą o tym punkty zdobyte z pozycji zespołu tracącego gola jako pierwszy czy fakt, że ekipa Ole była w stanie przez omal 30 meczów z rzędu być niepokonana na wyjazdach. Jednakże daleko było zespołowi z Old Trafford pod wodzą Norwega do pełnego pasji i energii Liverpoolu czy nawet Manchesteru City.

Pod koniec kadencji Solskjaera znów w szeregi United wkradł się marazm. Słabe występy piłkarzy United jakby im samym nie przeszkadzały. W opozycji do tego stoi nowy boss zespołu z Old Trafford. Rangnick ma w sobie coś z Antonio Conte: agresja, pasja, chęć kontrolowania nad wszystkim. Przypuszczalnie Roy Keane nie będzie mógł narzekać już na graczy United w studiu SkySports patrząc na ich lenistwo i brak zaangażowania. Bo, podobnie jak Conte, Rangnick wolałby chyba kogoś bez pasji zabić, aniżeli z nim współpracować.

  • Przemyślane transfery

Paul Merson, kolega redakcyjny wyżej wspomnianego Keana, wyraził ostatnio na antenie Sky dość odważną tezę: sprowadzenie Ronaldo do United popsuło plany Ole Gunnara Solskjaera. Być może tak było. Kto wie? Tak czy inaczej, patrząc nawet na poprzednie lata pod względem zakupów United, nie zawsze wszystko się tam zgadzało.

Kupno Van de Beeka było bardziej zakupem z braku laku. Wydanie 22 milionów na Dalota czy 50 (!) na Freda brzmi jak nieśmieszny żart. A Cristiano? Ciężko powiedzieć, by ten zakup był przez United starannie planowany. A nieprzemyślane ruchy na rynku transferowym to dokładne przeciwieństwo tego, co pokazał w swojej karierze (poza Lokomotivem) Ralf Rangnick. Wystarczy z resztą rzucić okiem na poniższą listę, by zrozumieć, o co chodzi.

https://twitter.com/Unitedfcuk/status/1464692877120974859

 A to tylko niektóre z nazwisk, które załatwił Rangnick jako dyrektor sportowy. Warto pamiętać, że jest on twarzą całego sukcesu, natomiast ciężką pracę wykonuje cały sztab ludzi. Nie ulega jednak wątpliwościom fakt, że nazwiska takie jak Kimmich, Haaland czy Mane wyciągnięte za takie kwoty to dowód jakości skautingu zarządów Rangnicka. I tego także fani United mogą (a nawet powinni) się spodziewać.

  • Co może pójść nie tak?

Patrzymy w CV nowego trenera United i pojawia się jedno, całkiem zasadnicze pytanie. Dlaczego taki gość, określany założycielem i twórcą gegenpressingu, nie pracował nigdy w większym klubie? Dlaczego przy zwolnieniu Favre’a nie pomyślała o nim Borussia Dortmund? Czy nie pasowałby do Bayernu? Wszystko jest winą charakteru Rangnicka. Gdy właściciel Hoffenheim sprzedał – wbrew myśli trenera – Luisa Gustavo do Bayernu, Rangnick postanowił odejść. Znów nasuwa się porównanie do Antonio Conte. Wóz albo przewóz. Można stwierdzić, że Rangnick jest jak ciąża: nie ma półśrodków. Albo jest na 100% albo nie. Nic pomiędzy.

Tutaj pojawiają się pytania odnośnie nie tylko współpracy Rangnicka na tle dyrektorskim w United, ale także z zawodnikami. Czy Ronaldo dostosuje się do Rangnicka? A może będzie na odwrót? Trzeba przyznać, że wątpliwości jest wiele, ale tak naprawdę nie ma powodów, by sądzić, że to nie może się udać. Jest wręcz przeciwnie.

Puzzle na papierze pasują do siebie jak ulał

Zatrudnienie kogoś takiego jak Ralf Rangnick to bardzo niepodobne do United. Zarząd Czerwonych Diabłów zwykł koncentrować się na zyskach, a nie na wynikach sportowych. Często decyzje podejmowane w gabinetach na Old Trafford nie były aż tak rozsądne jak te, które zapadały w Liverpoolu czy w drugiej części Manchesteru. Decyzję o zatrudnieniu Rangnicka na pół roku w roli trenera, a później dołączenie go do pionu zarządzającego klubem trzeba potraktować jako poważny sygnał wysłany reszcie stawki. Do United dołącza fachowiec. Czy ten związek się uda? O tym się przekonamy w miarę upływu czasu. Jednak jeden z największych wizjonerów obecnego futbolu nie pasował do Lokomotivu Moskwa. A United nie pasuje do porażek 1-4 z Watfordem.

Topowy człowiek przyjeżdża do topowego klubu. I obie części tego związku mają coś do udowodnienia światu. Co by nie mówić, połączenie Rangnicka z Manchesterem United brzmi ekscytująco. I oby było równie ciekawe na boisku, co poza nim.

Udostępnij:

Facebook
Twitter