Raków to ekipa, która nie musi wykonywać wielkich rewolucji kadrowych w tym oknie transferowym. Na każdej pozycji mają zawodnika na dość wysokim, ekstraklasowym poziomie. Jak jednak informuje Maciej Wąsowski z portalu Weszło, ekipa z Częstochowy ma kilka pomysłów, jak usprawnić ich machinę podczas zimowego okienka, aby wyprzedzić swoich rywali w walce o Mistrzostwo Polski.
Od jakiegoś czasu mówiło się na temat czeskiego zaciągu do Rakowa. Klub z Częstochowy bacznie obserwował trójkę zawodników z tego kraju: Daniela Filę, Davida Juraska i Mateja Pulkraba. Ta pierwsza dwójka to zawodnicy Mlady Boleslav – wysoki napastnik i lewy wahadłowy ( mający być w domyśle konkurencją dla Patryka Kuna). Ich ściągnięcie byłoby nie lada wyzwaniem z racji tego, że wciąż są stosunkowo młodzi i czai się na nich czołówka czeskiego futbolu ze Spartą i Slavią na czele. Raków to kuszący projekt, ale nie do tego stopnia, aby im dorównać. Jak się jednak okazuje sprawa trzeciego zawodnika – Mateja Pulkraba, nie wydaje się być nie do wygrania.
Pulkrab to 24- letni napastnik, który na lata mógłby zabezpieczyć pozycję najbardziej kulejącą w klubie z Częstochowy. Tak się składa, że 30 czerwca jego kontrakt ze Spartą wygasa i będzie do wyjęcia za darmo. Czeski hegemon stara się desperacko zarobić na nim jakiekolwiek pieniądze. Podobno byliby w stanie puścić go do Polski za promocyjną cenę 400-500 tyś euro. Jest to wciąż spora kwota, jak na warunki Rakowa, ale całkiem realna. Pulkrab w rundzie jesiennej zagrał w 20 spotkaniach i siedmiokrotnie wypisywał się na listę strzelców.
Coraz częściej dochodzą także informacje na temat aktualnych piłkarzy Rakowa. Fran Tudor – wielka gwiazda Ekstraklasy ma na dniach podpisać nowy kontrakt na kolejne 2 lata. Z klubem mogą się pożegnać za to zawodnicy, którym ewidentnie nie poszło. Mowa tu o piłkarzach takich, jak: Alexandre Guedes, Żarko Udovićić, Dominik Wydra, czy też Jakub Arak. Aby jednak to nastąpiło, Raków jest zmuszony do pozyskania zastępstwa za wymienione nazwiska.