Premier League: „Czerwone Diabły” górą w hicie! Manchester United 3:2 Arsenal

Fantastyczne emocje przeżyliśmy podczas 90 minut meczu Manchesteru United z Arsenalem. Pięć goli, kontrowersje i wspaniały spektakl w „Teatrze Marzeń”. Zapraszam na podsumowanie hitu 14. kolejki Premier League.

Zapowiedź spotkania: https://futbolinfo.pl/manchester-united-arsenal-zapowiedz-meczu/

Początek spotkania

W mecz od samego początku mocno weszli zawodnicy Arsenalu. Już w 2. minucie po rzucie rożnym i strzale Aubameyanga piłkę z linii bramkowej wybijać musiał Marcus Rashford. Manchester zmuszony był do głębszego ustawienia w obronie, a ich główną formą ataku w pierwszych minutach były szybkie kontry.

Kuriozalny gol dla Arsenalu

W 13. minucie doszło do chyba najbardziej kuriozalnej bramki w obecnym sezonie Premier League. W zamieszaniu przed bramką „Czerwonych Diabłów”, Fred nadepnął na stopę Davida De Gei. Ten padł, jak rażony piorunem na ziemię krzycząc z bólu. Natomiast gra była kontynuowana i strzałem sprzed pola karnego do praktycznie pustej bramki, Emile Smith Rowe wyprowadził Arsenal na prowadzenie. Gol początkowo nie został uznany, gdyż sędzia spotkania, pan Martin Atkinson założył, że bramkarz gospodarzy był faulowany. Szybko jednak całą sytuację wyjaśniła interwencja arbitrów z wozu VAR.

Druga część pierwszej połowy- Manchester United przejmuje inicjatywę, Arsenal czeka na swoje okazje

Po golu dla „Kanonierów” do ataku przystąpiła drużyna gospodarzy. Nie przekłądało się to jednak na klarowne okazje bramkowe. Dość powiedzieć, że za najlepszą akcję przez 15 min można uznać strzał Harry’ego Maguire’a z okolic 30 metra.

Rzadziej, lecz z lepszym skutkiem  zbliżali się pod bramkę przeciwnika gracze Arsenalu. W 37. min Gabriel Martinelli przedarł się przez defensywę Manchesteru. Jego strzał mógł jednak pozostawiać wiele do życzenia i obronił to uderzenie po ziemi De Gea.

W 44. min  ataki gospodarzy przyniosły wreszcie skutek w postaci bramki wyrównującej. Długą piłkę na skrzydle przyjął Jadon Sancho i podał do blisko ustawionego Freda. Ten wyłożył futbolówkę na strzał Bruno Fernandesowi, który sytuacji stuprocentowych nie zwykł marnować. Portugalczyk pewnie umieścił piłkę w siatce i wynik na tablicy zmienił się w remis 1:1.

W końcówce pierwszej części gry żółtą kartkę obejrzał jeszcze Scott McTominay.

Druga połowa, czyli kanonada na Old Trafford

Po przerwie piłkarze obu drużyn z marszu ruszyli do ataków. Po minucie od wznowienia gry, strzałem tylną częścią głowy po wrzutce z rzutu rożnego chciał zaskoczyć bramkarza rywali Gabriel, ale David De Gea nie dał się pokonać. Golkiperowi United klasą nie odstawał w tym meczu także Aaron Ramsdale i dwie minuty później skutecznie obronił strzał Ronaldo.

Natomiast w minucie 52. Portugalczykowi nie był w stanie przeszkodzić nawet świetnie dysponowany bramkarz drużyny gości. Popularny CR7 zakończył piękną zespołową akcję i piłkarze z Old Trafford pierwszy raz mogli cieszyć się z prowadzenia w meczu. Warto dodać, że było to jego 800 trafienie w karierze!

https://twitter.com/KatVianney/status/1466532300221345792

Nie trwało ono jednak za długo, bo już po 2 minutach stan gry wyrównał Martin Odegaard po akcji bliźniaczej do tej przy golu Cristiano.

https://twitter.com/IFAST29/status/1466520356395663369

Norweg zaprzepaścił jednak szansę na wysoką notę w 68. minucie. Skrajnie nieodpowiedzialnym wślizgiem we własnym polu karnym trafił w nogę Freda. Kolejny raz do akcji wkroczył system wideoweryfikacji. Powtórki wykazały, że „Czerwonym Diabłom” należy się jedenastka. Do ustawionej piłki podszedł zdobywca drugiego gola dla United- Cristiano Ronaldo. Portugalczyk słynie ze skutecznie wykonywanych rzutów karnych. Nie inaczej było tym razem i piłka po mocnym strzale w środek zatrzepotała w siatce.

https://twitter.com/Asensii20/status/1466524200643055618

Arsenal w pogoni za United, czyli ostatnie 25 minut

W 75. min dogodną szansę na gola miał napastnik Arsenalu- Aubameyang. Gabończyk skończył jednak kontrę słabym strzałem po ziemi, z którym najmniejszego problemu nie miał David De Gea. Auba w ostatnich kolejkach nie błyszczy formą i zdarzają mu się różne niecodzienne pudła, takie jak m.in. zmarnowana okazja w meczu przeciwko Newcastle. Trzy minuty później po raz kolejny zmarnował potoczną „setkę”, chociaż, jak się później okazało kapitan „Kanonierów” był na spalonym.

W 88. minucie z dobrze zapowiadającym się kontratakiem ruszyli gracze z Manchesteru. Kończący całą akcję Bruno Fernandes został jednak zablokowany przez wracającego obrońcę.

Koniec meczu

Dalsze skromne ataki Arsenalu nie przyniosły żadnego skutku i mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla Manchesteru United. Wydaje się więc, że nowy menedżer- Ralf Rangnick przejmie drużynę z rąk Michaela Carricka w odpowiednim momencie, uskrzydloną zwycięstwem w bardzo ważnym meczu z ekipą z Emirates Stadium.

 

Rozgrywki: Premier League

Stadion: Old Trafford (Manchester)

Sędzia: Martin Atkinson (Anglia)

Manchester United 3:2 Arsenal

Bramki: Bruno Fernandes (44′), Ronaldo (52′, 70′) – Smith Rowe (13′), Ødegaard (54′)

Manchester United: De Gea – Dalot, Lindelöf, Maguire, Alex Telles – McTominay, Fred – Sancho, Fernandes (van de Beek 90′), Rashford (Lingard 79′) – Ronaldo (Martial 88′)

Arsenal: Ramsdale – Tomiyasu, White, Gabriel, Nuno Tavares – Martinelli, Partey, Elneny, Smith Rowe (Saka 70′) – Ødegaard (Nketiah 79′) – Aubameyang (Lacazette 79′)

Udostępnij:

Facebook
Twitter