Łukasz Piszczek jest rozważany przez PZPN jako nowy członek sztabu szkoleniowego. Taka opcja być może by wchodziła w grę, jeśli to Adam Nawałka został by pierwszym trenerem kadry.
Od tygodnia trwa proces wyboru nowego trenera reprezentacji Polski. Faworytem wydaje się być wspomniany wcześniej Adam Nawałka. Cezary Kulesza potwierdził, że selekcjonera poznamy 19 stycznia. Nie wykluczamy, że Prezes PZPN zaskoczy wszystkich nazwiskiem, które nie jest uważane jako wielkiego faworyta na to stanowisko.
Jednym z pomysłów jest zatrudnienie Łukasza Piszczka w roli asystenta pierwszego trenera. Obrońca rozegrał 66 spotkań w narodowych barwach. Zna on świetnie obecnych zawodników reprezentacji. Byłby on świetnym łącznikiem między szatnią, a trenerem. Przez wiele lat swojej kariery zebrał ogromne doświadczenie chociażby w Bundeslidze czy w Lidze Mistrzów. Obecnie jest zawodnikiem LKS Goczałkowice-Zdrój, choć poniekąd jest też trenerem i wnosi do drużyny sporą wiedzę.
Piszczek od zawsze interesował się taktyką i ma podobno smykałkę do do bycia szkoleniowcem. W Borusii miał okazje pracować z takimi trenerami jak Jurgen Klopp czy Thomas Tuchel, czyli jednych z najlepszych obecnie trenerów na świecie.
Łukasz Piszczek w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski? W PZPN rozważają taki pomysł. Osobiście bardzo mi się podoba: https://t.co/W18W7icomS
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) January 5, 2022
Ma on z pewnością wystarczające papiery, aby współpracować z selekcjonerem kadry. Potrafi świetnie analizować boiskowe aspekty, co pokazywał na antenie Viaplay. Przede wszystkim trzeba poczekać na wybór nowego trenera. Nie wiemy czy Piszczek byłby chętny na pracę z kimś innym niż Adam Nawałka. Temat ten bardzo spodobał się ludziom w PZPN. Kulesza w momencie obejmowania stanowiska prezesa, rozważał właśnie wcześniej wspomnianego kadrowicza na funkcję dyrektora sportowego.
Jeśli PZPN zdecyduje się złożyć Piszczkowi taką ofertę, to będziemy musieli poczekać na jego decyzję, a jak wiemy jest on obecnie piłkarzem trzecioligowego LKS Goczałkowice-Zdrój. Mógłby on ewentualnie po sezonie dołączyć do sztabu szkoleniowego reprezentacji, idealnie na parę miesięcy przed rozpoczęciem mundialu w Katarze, który odbędzie się w pod koniec tego roku. Przed nami oczywiście baraże, więc nie ma co na razie gdybać. 24 marca gramy na wyjeździe z Rosją i w przypadku zwycięstwa zagramy u siebie ze zwycięzcą meczu Szwecja – Czechy. Będą to dwa najważniejsze spotkania przed mistrzostwami.