Piątek wraca do Włoch – Czy wytrzyma presję?

Stało się! Polski „El Pistolero” zmienia klub. Krzysztof Piątek wraca do kraju, który wypromował go piłkarsko. Mówiło się o powrocie do Genoi, ale ostatecznie nasz rodak będzie reprezentował barwy Fiorentiny.

Krzysztof Piątek to zawodnik, który bardzo lubi się ze słoneczną Italią. W barwach włoskich ekip (Genoi i Milanu) przeżywał swój złoty okres w piłkarskiej karierze. Tam wyrobił sobie markę, która przez długi czas pozwalała mu zostać na solidnym europejskim poziomie. Ma na koncie 55 spotkań w Serie A podczas, których strzelił 26 bramek. Ich największe natężenie miało miejsce w jego pierwszym sezonie spędzonym we Włoszech, potem szło coraz gorzej.

Jego przeciętna dyspozycja zmusiła go do przenosin na grunt Niemiecki. Od początku 2020 roku Piątek dumnie reprezentował barwy Herthy Berlin. Niestety, tam również nie był w stanie odzyskać formy strzeleckiej, którą niegdyś się charakteryzował, do tego doszły jeszcze kontuzje. W obecnym sezonie zagrał jedynie w 9 ligowych spotkaniach, w których zanotował jedną bramkę i asystę.

https://twitter.com/acffiorentina/status/1479438173675700225

Jego transfer do Bundesligi z pełną świadomością można nazwać fiaskiem. Hertha postanowiła zdecydować się na jego nieodpłatne wypożyczenie na pół roku. Według Gianluci Di Marzio ustalono także kwotę wykupu, za jaką klub z Florencji mógłby pozyskać polskiego napastnika. Miałby ona wynosić 15 mln euro.

Fiorentina wysyła swoim kibicom dosyć czytelny sygnał. Znaleźli następcę dla Dusana Vlahovicia. Serb ostatnimi czasy sprawuję się wręcz wyśmienicie, czym przykuł uwagę uznanych europejskich ekip, chcących go pozyskać. W obecnym sezonie zagrał w 20 ligowych spotkaniach, w których strzelił 16 bramek i zanotował 3 asysty. Przed Piątkiem bardzo trudne zadanie. Kibice „Violi” kochali Vlahovicia. Był on zawodnikiem ogromnej klasy i gwarantem strzelonych bramek. Czy Krzysztof Piątek będzie w stanie wejść w jego buty, biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio jest pod formą? To okaże się już niedługo. Presja jest duża, ale Polak pokazywał już wielokrotnie, że potrafi  być kluczową częścią zespołu.

 

 

Udostępnij:

Facebook
Twitter