Coraz więcej znaków zapytania pojawia się przy nazwisku Paulo Dybali. Jego kontrakt z Juventusem wygasa 30 czerwca 2022 roku więc może już się rozglądać za nową drużyną.
Argentyńczyk w ekipie Starej Damy jest od lipca 2015 roku. Rozegrał dla niej 276 meczów, w których zdobył 111 bramek i zaliczył 46 asyst. Jego przyszłość mimo przywiązania do klubu z Turynu jest jednak niepewna. 28-latek wciąż nie zadeklarował czy chce zostać w Juventusie.
Różnie układały się jego losy w ekipie Massimiliano Allegriego. Jest uważany za jednego z liderów. Przed przyjściem Cristiano Ronaldo przesądzał o losach meczów, teraz po odejściu Portugalczyka jest podobnie. Dybala ma jednak jeden problem. Często dopadają go kontuzje czy drobne urazy, które wytrącają go z rytmu meczowego. Przekłada się to później na dyspozycje jego, jak i całego zespołu. Nie można co prawda zakwestionować jego niebanalnych umiejętności piłkarskich i talentu, jakim dysponuje. Jego kontuzjogenność jest mimo wszystko sporą wadą. W obecnych rozgrywkach ofensywny gracz Starej Damy w 16 meczach Serie A zdobył 7 goli i zanotował 3 asysty. W Lidze Mistrzów w 4 starciach do siatki trafiał 3-krotnie, dołożył także jedno kluczowe podanie do kolegi.
Na Paulo Dybale zawsze znajdzie się chętny. Czołowe kluby zacierają ręce na myśl o tym, że latem będzie on do wzięcia bez kwoty odstępnego. Ostatnio pojawiła się nawet informacja, że zainteresowanym pozyskaniem byłego gracza US Palermo jest Inter Mediolan. Mistrz Włoch za sprawą swojego dyrektora sportowego potwierdził te doniesienia. „Kiedy zawodnik o tej wartości zbliża się do końca kontraktu, to normalne, że zwraca się do najlepszych klubów”- stwierdził dyrektor generalny Nerazzurri wypowiadając się o piłkarzy Juventusu.