Hugo Llorisa bez wątpienia można nazwać legendą Tottenhamu. Kiedy trwająca kampania Premier League dobiegnie końca, będzie mógł on pochwalić się pełnymi dziesięcioma sezonami spędzonymi w klubie z Londynu! Francuz trafił do Spurs w 2012 r., odchodząc z Olympique’u Lyon. W tamtym czasie zagrał dla nich 392. razy, zostając nawet kapitanem „Kogutów”.
Jak się okazuje, taki wysoki status wcale nie oznacza, że przyszłość francuskiego bramkarza będzie toczyła się w Anglii. Kontrakt Hugo Llorisa wygasa wraz z końcem sezonu, a sam Tottenham niezbyt pali się z odnową umowy 35-latka. Z tego powodu już w styczniu bramkarz może negocjować z innymi klubami. W grę wchodzi powrót do ojczyzny.
Z racji, iż do klubu ze stolicy, z Atalanty przyszedł nie tak dawno Pierluigi Gollini, Daniel Levy nie widzi sensu przysiadania do negocjacji nad przedłużeniem kontraktu Francuza. Co ciekawe, dziennikarze „Foot Mercato” twierdzą nawet, że sam 35-latek nie zamierza o nic nikogo prosić.
Mistrz świata z 2018 r. zdaje sobie sprawę ze swojego wieku, a w Anglii czuje się już spełniony. Z tego też powodu, na horyzoncie pojawiła się opcja odejścia do OGC Nicei, czyli klubu, którego jest wychowankiem. Zainteresowanie nim ze strony „Les Aiglons” ma być bardzo duże. Stawiany jest on przez nich jako priorytet na letnie okienko transferowe. Wiarygodność plotki może potwierdzić fakt, iż po sezonie z klubu odejść ma Walter Benítez. Do tej pory Argentyńczyk był niekwestionowanym numerem jeden w bramce. Samemu Llorisowi zdaniem tego dziennika, pomysł powrotu miał przypaść do gustu.
Inne ciekawe plotki transferowe w ostatnim czasie: