Mourinho i jego zespół na kolanach. Dzeko show, gol z rożnego! Roma – Inter 0:3

Sobota z ligą włoską zapowiadała się znakomicie. O godzinie 18:00 mecz Roma – Inter, a o 20:45 pierwszy  gwizdek w starciu Napoli – Atalanta. Zespoły ze ścisłej czołówki mierzące się ze sobą. Czego chcieć więcej? Roma jednak do meczu przystępowała osłabiona i faworytem na papierze był Inter. Jak pokazało boisko, nie było w tym przypadku. Inter zdeklasował rywala na jego obiekcie.

Roma przystępowała do meczu bez kluczowych piłkarzy w każdej formacji. Za kartki pauzowali Rick Karsdorp i Tammy Abraham. Kontuzje wyeliminowały Stephana El Shaarawy, Lorenzo Pellegrini, a także od czasu Euro kontuzjowany jest Leonardo Spinazzola. Jakby kłopotów było mało to kwarantannę przechodzi Felix Afena-Gyan. Ten fenomenalny nastolatek, który niemal w pojedynkę pokonał Genoę mógłby wnieść powiew świeżości w ofensywne poczynania Romy. Inter także miał problemy ze składem. Urazy przetrzebiły szczególnie formację defensywy. Lista kontuzjowanych obejmowała takie nazwiska jak Matteo Darmian, Aleksandar Kolarov, Andrea Ranocchia i Stefan de Vrij.

Inter show do przerwy

Pewny swoich możliwości zespół Interu ruszył na rywala od samego początku. Natarcia na bramkę Rui Patricio głównie przechodziły lewą flanką patrząc z perspektywy Interu. Ivan Perisić szalał na wahadle, a bardzo dobrze współpracował z nim Hakan Calhanoglu. Turek rozgrywał dziś kapitalny mecz. Jeden z lepszych w koszulce Interu Mediolan. Owszem, miał swój moment w tym sezonie już w derbach Mediolanu, ale tam był gol z rzutu karnego i uciszanie trybun. Dziś głównie była dobra gra, dużo podań i kreowania sytuacji pod bramką Romy.

Na gola otwierającego rezultat tego meczu musieliśmy czekać zaledwie do 15.minuty. Hakan Calhanoglu zaskoczył wszystkich i uderzył bezpośrednio z rzutu rożnego na bramkę. Jak się okazało Rui Patricio nie ustawił nikogo na bliższym słupku i piłka bezpośrednio wpadła do jego bramki. Gol obciążający konto bramkarza, który dostał jeszcze futbolówkę między nogami.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1467182317085106177

Kolejny cios Interu został wyprowadzony w 24.minucie meczu. Edin Dzeko dołożył tylko nogę i wykończył kapitalną akcję całego zespołu. Asystował mu Calhanoglu. Bośniak po strzeleniu gola nie okazywał radośći. Przez poprzednie sezony był wszak graczem Romy i w koszulce tego zespołu nastrzelał mnóstwo goli stając się trzecim strzelcem w historii klubu. Mijały minuty, a Roma była bezradna. Żaden piłkarz nie potrafił zrobić przewagi na połowie przeciwnika. Zawiódł kolejny raz Shomurodov i Nicolo Zaniolo. Godnym uwagi jest to, że najwięcej w ofensywie pożytecznego zrobił lewy wahadłowy, Matias Vina. To on stanął przed szansą na gola kontaktowego, ale w 37.minucie rozpaczliwa interwencja Denzela Dumfriesa zapobiegła niebezpieczeństwu. Blok Holendra był kapitalny.

Dumfries tą paradą obronną się nakręcił i tuż przed przerwą strzałem głową wykończył kapitalne dośrodkowanie Alessandro Bastoniego. Asysta palce lizać, a strzał głową nie do obrony dla bramkarza. Winnego utraty gola należy szukać w obrońcy Romy, Vina był spoźniony. Roma – Inter 0-3 do przerwy.

Marazm w drugiej połowie

Inter majacy prowadzenie 3-0 do przerwy nie dyktował już tempa. Podopieczni Simone Inzaghiego skupili się na kontroli tego spotkania. Wynik mieli w kieszeni, a w perspektywie kilku dni czeka ich ważny mecz w Madrycie z Realem. Mecz Ligi Mistrzów okazał się ważniejszy niż bramkowe rekordy w meczu z Romą. Kilka sytuacji owszem było, ale Inter nie chciał a Roma nie potrafiła. Bezradność podopiecznych Jose Mourinho była przerażająca. Sam trener nie pomagał zmianami, bo po prostu ich nie przeprowadzał. Aż prosiło się o świeżą krew z ławki, ale Portugalczyk chyba uznał, że pora zamanifestować słabość kadry jaką posiada. Już w tym sezonie przecież krytykował swoich rezerwowych. Najlepszym momentem Romy w drugiej połowie był strzał zza pola karnego w wykonaniu Zaniolo. Piłka trafiła jednak w boczną siatkę.

O tym, że ważniejszy jest mecz z Realem najlepiej świadczą zmiany Simone Inzaghiego. Lautaro Martinez cały mecz przesiedział na ławce, szykowany na Ligę Mistrzów.  Zmieniony został także motor napędowy w wielu meczach, Nicolo Barella. Z kontuzją mięśniową boisko opuścił Joaquin Correa i nie jest to dobra wiadomość. Mourinho przeprowadził dwie zmiany. Wpuścił 19-latka Edoardo Bove w 61.minucie, który do tej pory miał zagrane ledwie cztery minuty w sezonie. Ostatnia zmiana Romy to 91. minuta i wpuszczenie 18-latka Cristiana Volpato, który dziś debiutował w Serie A. Jak więc inaczej odczytywać te ruchy Mourinho, niż manifestacja? Na ławce miał do dyspozycji takich graczy jak Borja Mayora, Gonzalo Villar, Nicola Zalewski czy Amadou Diawara. Poza Zalewskim są to piłkarze, którzy w poprzednim sezonie znaczyli dla Romy dość sporo. Komentarz więc zbędny…

Roma odpada z walki o top4?

Inter wygrywając ten mecz odpowiedział na wygraną Milanu z Salernitaną. Inter liczy się w walce o tytuł. Co oznacza ta porażka dla Romy? Zespół Jose Mourinho na własne życzenie komplikuje sobie walkę o powrót do Ligi Mistrzów. Tych porażek w tym sezonie było już za dużo. Atalanta się rozpędza z meczu na mecz i przed rozpoczęciem spotkania Napoli – Atalanta, Roma traci do rywala z Bergamo już 6 punktów. Wygrana Atalanty w Neapolu oznacza powiększenie tej straty. Sprawy zatem się komplikują, a za nami już 16 kolejek w lidze włoskiej.

Udostępnij:

Facebook
Twitter