Jak podaje Maciej Wąsowski z Weszło, Marek Papszun odrzucił ofertę Legii Warszawa. Najprawdopodobniej 47-latek przedłuży wkrótce wygasający w czerwcu kontrakt z Rakowem. Trener częstochowskiego klubu znajduje się także w orbicie zainteresowań Cezarego Kuleszy i jest jednym z potencjalnych kandydatów do zastąpienia Paulo Sousy.
Sytuacja Legii
Zatrudnienie trenera Rakowa sondował głównie Dariusz Mioduski, który pod koniec listopada udzielił wywiadu dla Legii.com. W rozmowie bardzo przychylnie wypowiadał się o 47-latku i bardzo chciałby go zobaczyć przy Łazienkowskiej. Niedługo po wywiadzie zwolniony został Marek Gołębiowski. Były trener rezerw miał zostać na stanowisku do końca roku, ale jego wyniki, delikatnie mówiąc, nie były zadowalające. W jego miejsce zatrudniono Aleksandra Vukovicia. Dlaczego Papszun nie trafił wówczas do mistrzów Polski?
Powody odrzucenia oferty
Oficjalnie żadnego nie ma. Jednego także nie – na wszystko złożyło się kilka rzeczy. Z jednej strony – finanse. Marek Papszun pierwotnie otrzymał od Legii propozycję pensji w wysokości ok 100 tys. euro miesięcznie, a wszyscy członkowie sztabu szkoleniowego mieliby zarabiać nawet 600 tys. € na miesiąc. W międzyczasie zmienił się jednak szef pionu sportowego, który zaoferował Papszunowi zdecydowanie gorsze warunki.
Zmiana dyrektora sportowego również miała wpływ na decyzję 47-latka. Obecnie na tym stanowisku pracuje Jacek Zieliński, który ma większą władzę jeśli chodzi o transfery niż jego poprzednik. Papszun nie jest z tego pewnie przesadnie zadowolony. Szczególnie, że wcześniejszy dyrektor, Radosław Kucharski, miał bardzo dobre relacje ze szkoleniowcem Rakowa. Niegdyś obaj rywalizowali jako trenerzy drużyn juniorskich i młodzieżowych.
Jaka przyszłość czeka Papszuna, a jaka Legię?
Najprawdopodobniej Papszun przedłuży kontrakt z aktualnym pracodawcą. Należy jednak pamiętać, że cały czas bez trenera jest reprezentacja Polska, a trener Rakowa jest jednym z głównych kandydatów do objęcia stanowiska selekcjonera kadry. Cezary Kulesza podejmie wybór już za dwa tygodnie, także 47-latek może przeciągać na razie podpisanie umowy z częstochowskim zespołem i czekać, jak rozwinie się sytuacja.
Legia może czuć się rozczarowana, bo wydawało się, że Papszun jest na wyciągnięcie ręki, ale nieoczekiwane decyzje w klubie powodują, że trenerem zostaje na razie wciąż Aleksandar Vuković. Na razie, bo, znając Legię, za trzy miesiące może tu go nie być.