Manchester United 1-1 Southampton. Show bramkarzy na Old Trafford

Manchester United po raz kolejny zmarnowało okazję na punkty. Zapowiadano jednak, że te spotkanie to nie będzie wcale łatwy mecz dla Diabłów. Southampton będące na fali od początku mecz atakowało i zagrali genialne spotkanie. Podzial punktów na Teatrze Marzeń jest wielkim sukcesem dla drużyny Hasenhuttla.

Atak Man U od pierwszych minut 

United od początku przejęło inicjatywę. Zawodnicy prezentowali ładną grę podaniami, czekając na dogodną sytuację do ataku. W końcu przeszli do zdecydowanego ataku.

Genialną piłkę do Rashforda posłał Bruno Fernandes. Okropny błąd popełnił stoper Świętych, Salisu. Po sprincie skrzydłem Rashford dograł piłkę w pole karne, gdzie czekał Jadon Sancho. Anglik dołożył nogę i wyprowadził swój zespół na prowadzenie! United świetnie rozgrywało dzisiaj piłkę, a ich podania na dobieg stwarzały duże zagrożenie.

Soton zaczęło jednak odpowiadać. Powoli konstruowali akcje, co przyniosło nawet strzał – niecelny. Manchester grał wysokim pressingiem, co utrudniało rywalom rozpoczynanie akcji. Jeśli jednak wyszli już ze swojej połowy, robiło się niebezpiecznie. Przyjezdni popisywali się dzisiaj naprawdę dobrym rozgrywaniem piłki pod polem karnym rywala i znajdowaniem okazji do strzału. Dobrze dysponowany dzisiaj był jednak David de Gea, bez którego podopieczni Rangnicka mogliby przegrywać już w pierwszej połowie.

United po 20 minutach, w których byli na przegranej pozycji, nagle zaatakowali. Ronaldo dostał świetne podanie i podał do Pogby, a ten wpakował piłkę do bramki. CR7 był jednak na znacznym spalonym, przez co gol nie został uznany. Red Devils pokazali jednak, że pomimo braku większej aktywności w drugiej części pierwszej połowy dalej są groźni. Po 45. minutach na tablicy wyników widniało jednak 1-0, więc bardzo niebezpieczny wynik.

Druga Połowa, czyli gasnące United

Southampton z buta wjechało w drugą połowę spotkania wyrównując na 1-1! Genialna piłka do Adamsa i jeszcze lepsze wykończenie w wykonaniu Szkota. Soton było mocne w końcówce pierwszej części, ale wyrównania na początku chyba nikt się nie spodziewał! Święci nie zamierzali przestawać, a ich ataki zyskiwały na mocy z każdą kolejną minutą spotkania.

Ben Forster pokazywał dzisiaj, że nie jest gorszy od de Gea’i. Bardzo pewna gra doświadczonego golkipera i jego spokój między słupkami dużo dał zespołowi z południa. Fenomelanych i spektakularnych interwencji też nie zabrakło. Tak samo jak prób strzału. Najpierw Ronaldo próbował wolejem, a po tym Pogba poleciał do przewrotki. Strzał Portugalczyka był nawet groźny, jednak próba Francuza nadaje się co najwyżej na mema.

United miało w drugiej połowie o wiele więcej problemów. Nie potrafili już tak płynnie przechodzić z piłką pod pole karne Soton. Szybkie i składne konstruowanie akcji zanikło wraz z gwizdkiem na drugą połowę. Genialną grę taktyczną ze strony gości mogliśmy zobaczyć przy rzucie wolnym w 73′. Dośrodkowanie do któregokolwiek z zawodników United kończyło się spalonym. Wręcz perfekcyjna pułapka w ich wykonaniu, a dzięki niej pozbawili rywali kolejnej bramki. Ronaldo strzelał ze spalonego tak jak wcześniej Pogba.

Końcówka spotkania była niesamowicie emocjonująca i kontrowersyjna. Maguire mógł sprokurować karnego w ostatnich minutach, jednak sędzia nie odgwizdał faulu. Niesamowite ostatnie minuty, które United utrzymało jednak w wyniku 1-1.

___________________________________________________________________________________________________________________________________________

Rozgrywki: Premier League

Stadion: Old Trafford

Manchester United 1-1 Southampton

Bramki: Sancho 21′, Adams 48′

Sklady:

Man United: de Gea – Dalot, Varane, Maguire, Shaw – McTominay (żółta kartka 31′, Elanga 75′), Pogba (żółta kartka 85′) – Rashford (żółta kartka 16′, Lingard 82′ (żółta kartka 90′)), Fernandes, Sancho – Ronaldo

Southampton: Forster – Walker-Peters, Bednarek (Stephens 46′), Salisu, Perraud – Armstrong, Ward-Prowse, Romeu (Diallo 90+5′), Elyounoussi (Livramento 71′) – Broja, Adams

Udostępnij:

Facebook
Twitter