Liverpool udaje się w pościg za liderem! The Reds górą nad Crystal Palace!

Piłkarze z Liverpoolu niedzielne popołudnie spędzili w Londynie. Starcie z Crystal Palace dla The Reds było bardzo ważne w kontekście walki o mistrzostwo Anglii podczas gdy lider – Manchester City – stracił punkty w starciu z Southampton. Przed starciem Crystal Palace – Liverpool podopieczni Jurgena Kloppa tracili 12 punktów do The Citizens. Zawodnicy Patricka Vieiry chcą walczyć o to, aby zakończyć tegoroczne rozgrywki w górnej części tabeli.

Pierwsza połowa – Liverpool dominuje!

Równo o 15:00 Kevin Friend rozpoczął spotkanie. Po kilku szarżach zawodników The Eagels w końcu musieli ulec naporowi zawodników Liverpool-u. W 7. Virgil Van Dijk powędrował w pole karne rywali w związku z rzutem rożnym. Holender perfekcyjnie uciekł spod krycia i po dośrodkowaniu Andy’ego Robertsona z rzutu rożnego skierował piłkę do bramki.

Niewątpliwie w pierwszym kwadransie tego spotkania gospodarze bywali bardzo rzadko przy piłce. 75% posiadanie piłki Liverpoolu przerodziło się w jedną bramkę, siedem strzałów z tego dwa były oddane w światło bramki.

Ofensywni zawodnicy gospodarzy w 20. minucie nastraszyli kibiców i zawodników Liverpoolu. Kilkoma szybkimi podaniami urwali się defensorom i oddali strzał z piątego metra na bramkę Alissona. Brazylijczyk wybronił strzał oddany prosto w środek bramki. Jak się jednak okazał zawodnicy Crystal Palace niewątpliwie znajdowali się na spalonym.

Kolejne minuty pierwszej połowy minęły na nieskutecznych próbach wyjścia z własnej połowy przez piłkarzy Crystal Palace. Dominacja zawodników Liverpoolu była gigantyczna. Liverpool w 33′ minucie spotkania podwyższyli wynik na 0:2. Alex Oxlade-Chamberlain wykorzystał dośrodkowanie z głębi pola zaserwowane przez Andy’ego Robertsona. Z pewnością Szkot wyrósł na bohatera pierwszej połowy tego starcia.

Liverpool w opałach!

Zabawa przed własnym polem karnym omal nie skończyła się tragicznie dla piłkarzy Liverpoolu. Joel Matip podał niedokładnie piłkę. Tę, tuż przed linią pola karnego, przejął Michael Olise. Strzał z ostrego kąta obronił jednak Alisson.

Pod koniec pierwszej połowy brazylijski golkiper był coraz częściej zatrudniany. Mateta po długim podaniu ominął bramkarza i chciał oddać strzał na bramkę. Alisson jednak wyrósł jak spod ziemi i rzucając się na piłkę obronił strzał brzuchem. Kibice gospodarzy wstrzymali oddech myśląc, że ich zespół nawiążę walkę z wiceliderem tabeli. Futbolówka wypadła poza boisko.

Statystyki pierwszej połowy

Posiadanie piłki (CRY) 34 – 66 (LIV)

Oddane strzały (CRY) 2 – 11 (LIV)

Strzały celne (CRY) 2 – 5 (LIV)

Druga połowa – Odrodzenie Crystal Palace!

Jeśli ktoś w przerwie zbyt długo parzył sobie herbatę lub czekał na to aż się zrobi popcorn i przegapił pierwszych pięć minut drugiej części spotkania to na pewno musi żałować. The Eagels od razu rzucili się do ataku. Pierwsza akcja gospodarzy to szybki atak i strzał z ostrego kąta. Niecelny. The Eagels jszcze bardziej przycisnęli. Kilka chwil później Edouard uderza piłkę piętką z piątego metra. Po raz kolejny obrońcy gości zawdzięczają czyste konto tylko i wyłącznie Alissonowi.

W przerwie defensorzy Liverpoolu zdecydowanie nie wypili kawy lub zapomnieli spożyć batona energetycznego. Wyszli na murawę ospali, niedokładni i niepewni tego co robią. W przeciwieństwie do graczy ofensywnych Crystal Palace. Dwa podania wystarczyły, by trzech piłkarzy Crystal Palace znalezło się przed brazylijskim golkiperem gości. Jean-Philippe Mateta podaje do Edouarda. Ten w 54. minucie strzela na pustą bramkę. Na tablicy wyników widnieje 1:2.

Kolejne taki gospodarzy jednak nie zagrażały bramce Alissona. Goście z każdą upływającą minutą coraz częściej wybierali opcję gry na czas. Kevin Friend zaczął sięgał do kieszeni żeby rozdawać zawodnikom żółte kartki ponieważ piłkarze obu drużyn zaczęli grać nieczysto.

W 82. minucie Michael Olisse po długim podaniu górą próbował przelobować Alissona. Piłka prawie przekroczyła linię bramkową, ale bezsprzecznie Alissom po raz kolejny ratuje korzystny wynik dla gości. Dosłownie czubkami palców kieruje futbolówkę poza boisko! Bezsprzecznie był to bohater dzisiejszego spotkania.

w 85. minucie Diogo Jota zostaje obalony przez Vincenta Guaite w polu karnym. Wydawać by się mogło, że Brazylijczyk wbiegł w bramkarza gospodarzy. Sędzia główny udał się do monitora i zasądził rzut karny. Fabinho bezproblemowo wykorzystał strzał z jedenastki w 89. minucie. W rezultacie ten strzał ustala wymik tego spotkania na 1:3.

Podsumowanie starcia Crystal Palace – Liverpool

Godnym uwagi jest fakt, że Crystal Palace nigdy w historii nie przegrała dziesięciu kolejnych meczów z jednym rywalem. Goście z Liverpoolu dokonali tego jako pierwsi. Liverpool jest wciąż w pogoni za Manchesterem City. Obywatele zgubili w ten weekend punkty. Co więcej Liverpool ma jeden mecz straty. Utrzymują także przewagę punktową nad Chelsea. Po początkowych problemach potrafili się postawić i to oni zdominowali drugą połowę. Być może inaczej ułożyłby się ten mecz dla Crystal Palace gdyby mieli więcej szczęścia w akcjach ofensywnych. Przede wszystkim jednak nie potrafili wykorzystać dogodnych okazji.

Niewątpliwym jest fakt, że dzisiaj zawodnicy bloku defensywnego Liverpoolu nie rozegrali najlepszego spotkania. Przede wszystkim ich podania były niecelne. W związku z tym gracze ofensywmi musieli stanąć na wysokości zdania. Reasumując nie było to spotkanie idealne.

Statystyki końcowe

Wynik (CR) 1 – 3 (LIV)

Posiadanie piłki (CRY) 43 – 57  (LIV)

Oddane Strzały (CRY) 8 – 14 (LIV)

Strzały Celne (CRY) 5 – 7 (LIV)

___________________________________________________________

Składy

Crystal Palace

Guaita – Mitchell, Guehi, Anderson, Ward, – Schlupp, Hughes (J. Ayew), Gallagher, – Edouard (gol 55′)(E. Eze), Mateta (C. Benteke), Olise

Trener: Patrick Vieira

Liverpool F.C.

Alisson – Alexander – Arnold, Matip, Van Dijk (gol 8′), Robertson, – Henderson, Fabinho (gol 89′), Jones, – Oxlade – Chamberlain (gol 32′)(T. Minamino), Firmino, Diogo Jota

Trener: Jurgen Klopp

Udostępnij:

Facebook
Twitter