La Liga: Valencia lepsza w derbach. Kapitalne widowisko na Estadi Ciutat de València! Levante 3:4 Valencia

To się nazywają derby z prawdziwego zdarzenia! Valencia po niezwykle emocjonującym meczu pokonała Levante 4:3, a największą gwiazdą „Nietoperzy” po raz kolejny okazał się Goncalo Guedes, który zanotował 2 bramki oraz asystę.

Początek spotkania

Mecz zaczął się bardzo niemrawo. Przez pierwszy kwadrans próżno szukać było ciekawych akcji i emocjonujących fragmentów.

Pierwszą wartą uwagi sytuacją był niecelny strzał ponad bramką Daniego Cardenasa z 17. minuty, którego autorem był Jose Gaya.

Rzut karny dla Levante, szansa na 1:0

W minucie 19. gospodarze wykonywali rzut rożny. Po dobrej wrzutce do pozycji strzeleckiej dobrze ustawił się Duarte. Po jego uderzeniu głową piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła na aut bramkowy. Jak się jednak okazało, w momencie strzału, futbolówka trafiła w rękę interweniującego Diakhaby’ego. Początkowo sędzia nie zauważył żadnego nieprzepisowego zagrania ze strony obrońcy Valencii, ale po sygnale od sędziego zajmującego się systemem VAR, podszedł do monitora. Gdy arbiter zobaczył na własne oczy powtórkę całego zdarzenia, nie miał już żadnych wątpliwości- Levante należy się rzut karny.

Do wykonania „jedenastki” podszedł Jose Campana. Pomocnik zdecydował się na uderzenie w prawy róg bramkarza. Na jego nieszczęście Tę samą stronę wybrał także Jasper Cillessen. Holender obronił uderzenie przeciwnika, ale na jego dobitkę nie mógł poradzić już nic.

Od 21. minuty, Levante prowadziło więc w meczu 1:0.

Szybkie podwyższenie prowadzenia, Levante 2:0 Valencia

W 24. minucie z szybkim kontratakiem popędził Jose Luis Morales. Kapitan był dzisiaj zdecydowanie najjaśniejszą postacią swojej drużyny.

popis techniki Jose Luisa Moralesa przeciwko Levante, żródło: Eleven Sports na Twitterze

Po przedryblowaniu dwóch rywali, skrzydłowy podał do wychodzącego na pozycję Rogera, a ten bez większego trudu podwyższył prowadzenie.

Kolejne minuty pierwszej połowy

Po zdobyciu dwóch bramek, Levante wcale nie cofnęło się na włąsną połowę. Podopieczni trenera Alessio Lisciego ciągle atakowali i starali się znaleźć drogę do kolejnej bramki.

Najbliżej tego Granotes byli w minucie 36., gdy strzał Moralesa zablokował Mouctar Diakhaby.

Gol Guedesa na 2:1

Tuż przed przerwą, w 44. minucie spotkania po wymianie krótkich podań z Hugo Duro, Goncalo Guedes zdecydował się na silny strzał lewą nogą w kierunku dalszego słupka. Było to na tyle precyzyjne uderzenie, że bramkarz Levante- Dani Cardenas nie był w stanie skutecznie zareagować i Valencia złapała kontakt z rywalem.

Po golu „do szatni” piłkarze nie mieli już wielu okazji na zmianę wyniku i n a15-minutową przerwę oba zespoły schodziły przy rezultacie 2:1.

Emocjonujący początek drugiej połowy, wyrównanie Valencii

W 48. minucie z akcją ruszyła druzyna Levante. Jorge de Frutos uderzył na bramkę Valencii, ale piłka trafiła w poprzeczkę, a dobitkę strzału obronił rozpaczliwie Cillessen.

Holenderski bramkarz szybko wznowił grę i rozpoczął kontrę „Nietoperzy”. Po chwili w polu karnym przeciwników znalazł się Hugo Duro. Został on sfaulowany przez Rubena Vezo. Arbiter podyktowal rzut karny, który pewnie na gola zamienił Carlos Soler. Na Estadi Ciutat de València mieliśmy wiec wynik remisowy.

Ostre kolejne minuty, Levante i Valencia z wieloma kartkami

Po trafieniu na 2:2 mecz przerodził się w dość brutalne widowisko godne prawdziwych derbów. W konsekwencji żółte kartoniki obejrzeli najpierw Morales, a następnie Uros Racić.

Soler przy asyście Guedesa daje Valencii prowadzenie

W 72. minucie stadion jednak zamarł. Valencia doprowadziła do remontady i wróciła z rezultatu 0:2 na 3:2 za sprawą drugiego trafienia Carlosa Solera.

Kto by pomyślał, że to wcale nie koniec emocji…

Levante 2:4 Valencia

Niedługo później, bo już w 85. minucie po kapitalnym podaniu wprowadzonego z ławki rezerwowych Marcosa Andre, na pozycję „sam na sam” z bramkarzem wyszedł Goncalo Guedes. Napastnik Valencii nie zmarnował takiej sytuacji i wynik meczu wynosił już 4:2 na korzyść gości. Portugalczyk z niebywałą łatwością zabawił się z bramkarzem rywali i ośmieszył go przed wielotysięczną publicznością.

https://twitter.com/Football_lvii/status/1473046866778542085

Szaleńcze próby powrotu do meczu drużyny Levante

Po straconym czwartym golu gospodarze wcale się nie załamali. Wręcz przeciwnie, to tylko napędziło ich do kolejnych szaleńczych ataków na bramke strzeżoną przez Cillessena.

W pierwszej minucie doliczonego czasu gry nawet udało się im strzelic bramkę, ale sędzia liniowy podniósł swoją chorągiewkę, sygnalizując spalonego. Kolejnuy raz jednak swoją użyteczność potwierdził system VAR, który pomógł arbitrowi podjąć słuszną decyzję, jaką było uznanie prawidłowego gola Levante.

W ostatnich minutach było więc naprawdę gorąco!

Koniec końców, na więcej w tym meczu gospodarzy nie było już stać i mecz zakończył się porażką Granotes 3:4.

 

Rozgrywki: La Liga

Stadion: Estadi Ciutat de València (Walencja)

Sędzia: Pablo González Fuertes (Hiszpania)

Levante 3:4 Valencia

Bramki: Campana (21′), Roger Marti (24′), Bardhi (90+1′) – Guedes (44′, 85′), Soler (K)(48′, 72′)

Levante: Cardenas – Pubill Pages, Duarte, Vezo, Clerc – de Frutos (Cantero 86′), Pepelu (Melero 56′), Campana, Morales (C) (Soldado 77′) – Roger Marti, Gomez (Bardhi 77′)

Valencia: Cillessen – Piccini (Iranzo 71′), Diakhaby, Guillamon, Gaya (C) – Helder Costa, Soler, Racić (Musah 89′), Cheryshev (Marcos Andre 60′) – Guedes, Hugo Duro

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Igor

Igor

Zobacz także

Futbol Info

to portal zrzeszający młodych pasjonatów piłki nożnej, którzy piszą o tym co aktualne w piłce – zarówno krajowej, jak i zagranicznej. Egzotyka także nam nie straszna, bo jesteśmy w końcu pasjonatami piłki nożnej całego świata!
Facebook-f Twitter Youtube

Copyright 2023 Futbol Info. Developed by KR.