W lipcu 2021 roku Włochy zmierzyły się z Anglią w ramach finału Euro 2020. Jutro te dwie ekipy staną naprzeciw siebie w kwalifikacjach do następnych Mistrzostw Europy. Czego możemy się spodziewać po tym meczu?
Czas rozpocząć kwalifikacje do Euro 2024 w Niemczech. Jakiś czas temu wylosowano grupy eliminacyjne. W grupie C los zestawił ze sobą m.in. Włochy i Anglię. Czyli dwóch finalistów ostatniego czempionatu na Starym Kontynencie. To tylko jeden z kilku hitów, jaki będzie można oglądać w pierwszej kolejce eliminacji.
Od ostatniego finału Mistrzostw Europy minęły prawie 2 lata. Wiele się od tego czasu pozmieniało w obu reprezentacjach.
Włochy i Anglia po finale Euro 2020
Niespełna dwa lata temu obie reprezentację, zmierzyły się w finale opóźnionego o rok Euro 2020. Lekką przewagę przed tym meczem mieli Anglicy, ponieważ finał odbył się na Stadionie Wembley. Po dogrywce wynik brzmiał 1:1. W konkursie jedenastek lepiej spisywali się Włosi i to oni zostali Mistrzami Europy, zadając wielki cios gospodarzom finałowego starcia.
Po finale Włochy i Anglia mierzyły się ze sobą dwukrotnie w fazie grupowej zeszłorocznej Ligi Narodów. W pierwszym meczu padł bezbramkowy remis. Z kolei na San Siro w Mediolanie po golu Raspadorego wygrali Włosi 1:0.
W międzyczasie odbywały się też eliminacje do Mistrzostw Świata w Katarze. Anglia przeszła kwalifikacje w znakomitym stylu, wygrywając 8 spotkań i remisując dwa. W tym z reprezentacją Polski 1:1 na Stadionie Narodowym w Warszawie. Z kolei podopieczni Roberto Manciniego zajęli w swojej grupie eliminacyjnej sensacyjne drugie miejsce i musieli grać w barażach. Bez wątpienia to był wielki cios dla „Azzurri”, gdyż już w poprzednich eliminacjach do mundialu musieli zagrać dodatkowe spotkanie. Poprzednio odpadli w meczu ze Szwecją. Tym razem przegrali niespodziewanie z Macedonią Północną 1:0.
Czas na hitowe starcie
Tym razem obie ekipy zmierzą się w fazie eliminacyjnej Mistrzostw Europy. Bez wątpienia Włochy i Anglia są głównymi faworytami do zajęcia dwóch pierwszych miejsc w grupie C. Wydaje się, że psychologiczną przewagę mają podopieczni Roberto Manciniego, gdyż w sześciu ostatnich meczach nie przegrali z „Synami Albionu”.
Składy obu reprezentacji na to spotkanie prezentują się ciekawie. Roberto Mancini zdecydował się powołać 30. zawodników na mecze z Anglią i Maltą. W tym gronie jest 14. zawodników, którzy wygrali ostatnie Mistrzostwa Europy. Poza tym są na tej liście też Matteo Darmian i Allesio Romagnoli, którzy od dawna nie grali w narodowych barwach. Trzech piłkarzy będzie miało okazję zadebiutować w dorosłej reprezentacji. Mowa o- Alessandro Buongiorno, Wladimiro Falcone oraz Mateo Retegui. Najwięcej zaskoczenia wzbudziło powołanie Reteguiego. 23-letni napastnik jest Argentyńczykiem włoskiego pochodzenia. Ten młody zawodnik zdobył sześć bramek w siedmiu meczach w swoim klubie. W związku z tym Roberto Mancini postanowił go powołać do włoskiej reprezentacji. Z Włochami Mateo łączy osoba dziadka ze strony matki, który w młodości wyemigrował z Sycylii do Argentyny.
Tymczasem w kadrze Anglii nie widać większych niespodzianek. W porównaniu do składu z mundialu brakuje tylko: Trenta Alexandra-Arnolda, Bena White’a oraz Raheema Sterlinga. Wydaje się, że największą zagadką jest obecność w składzie na mecze z Włochami oraz Ukrainą napastnika Ivana Toneya. Zawodnik Brendford jest oskarżany o wielokrotne naruszenie zasad w sprawie ustawiania meczów.
Ze zgrupowania „Synów Albionu” wycofany został Marcus Rashford. Gwiazdor Manchesteru United podczas ostatniego meczu ligowego z Fulham opuścił przedwcześnie boisko z powodu urazu. Niewątpliwie będzie to wielka strata dla trenera Garetha Southgate.
Wielką niewiadomą jest forma Włochów. Nie grali na mundialu. Co prawda wygrali swoją grupę w Lidze Narodów, ale te rozgrywki nigdy nie oddadzą prawdziwej formy piłkarzy. Jak się spiszą obie reprezentację? Początek spotkania jutro o godzinie 20:45.