Krzysztof Piątek na pierwszej konferencji – „Pistolero powrócił”

Krzysztof Piątek wrócił do Serie A po nieudanym rozdziale w Niemczech. Polak zasilił szeregi ACF Fiorentiny, w której gra m.in. Bartłomiej Drągowski. Do Włoch przeszedł na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu. Dziś podczas konferencji „El Pistolero” odpowiedział na pytania dziennikarzy.

Reprezentant Polski zna Serie A jak własną kieszeń – okres w Genoi czy przygoda w Milanie. Dodatkowo jest to jeden z ulubieńców kibiców, z którego powrotu do Włoch cieszyli się nie tylko fani „Violi”. Tym samym możemy założyć, że adaptacją na boiskach w Italii nie będzie miał problemu. Teraz Krzysztof Piątek staje przed wielką szansą na odbudowę formy, jak i wizerunku na „swoim” terenie. Kto wie, być może ostatnią poza granicami Polski.

„Jestem bardzo szczęśliwy, że trafiłem do Fiorentiny, chcę udowodnić, ile jestem wart. Wierzę, że jestem zawodnikiem, który zdobywa bramki i pomaga drużynie. Chcę dać z siebie wszystko na treningach, aby pokazać swoją jakość trenerowi. Fiorentina ma świetny projekt, styl gry jest nastawiony na ofensywę. To ważne dla takiego napastnika jak ja” – powiedział na konferencji online.

Krzysztof Piątek przed transferem postanowił skonsultować się ze Stevanem Joveticiem. Panowie mieli okazję grać razem w klubie z Berlina. – „Jovetić i ja jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, mamy świetne relacje. Rozmawialiśmy o Fiorentinie, mówił mi o wszystkich dobrych rzeczach i to jest jeden z powodów, dla których tu jestem.”

Pio, pio, pio!

Cieszynki Piątka nie trzeba tu przedsatwiać. Słynne „Pio, pio, pio!” z pewnością jest znane osobom śledzącym piłkę nożną. Na terenie naszego zachodniego sąsiada było widać ją zdecydowanie rzadziej niż na Półwyspie Apenińskim. Niegdyś mogliśmy przeczytać o jego trafieniu po każdym spotkaniu, ale nie mamy się o co martwić. Gracz zapewnił, że wkrótce pistolety się odblokują. – „”Pistolero” powrócił. Jestem gotowy na wszystko. Chcę wytoczyć swoje działa na Stadio Artemio Franchi.” 

 

Udostępnij:

Facebook
Twitter