Wielkie transfery wiążą ze sobą wielkie nadzieje. Tak też było w przypadku Harry’ego Maguire’a pozyskanego za 87mln euro. Miał załatać dziury w obronie Manchesteru United, a jak się okazało- tylko je pogłębił. Problemy „Czerwonych Diabłów” nie sprowadzają się do pojedynczego gracza, a problemem jest całe ustawienie z Maguirem w roli głównej.
Jakim graczem jest Maguire?
Jest to przede wszystkim dobrze zbudowany, świetnie grający w powietrzu obrońca, który najlepiej czuje się z piłką przy nodze. Nie jest to gracz techniczny. Nie minie pierwszej linii pressingu dryblingiem. Jest on bardzo wolny i według mnie mało inteligentny jak na środkowego obrońcę. Harry ma bardzo słaby czas reakcji pod presją. Problemy związane z zwrotnością oraz podejmowaniem działań mogą wynikać bezpośrednio z jego budowy ciała.
Jeśli United chce wyciągnąć przysłowiowego „maxa” z swojego obrońcy to powinni dawać większy nacisk na posiadanie piłki i cierpliwe budowanie akcji. Nie mogą popadać w skrajności w defensywie, czyli bronić skrajnie wysoko lub nisko. Przy zbyt wysokim ustawieniu Maguire będzie musiał się ścigać z szybkimi napastnikami z Premier League, a przy zbyt niskim czas na reakcje skurczy się do absolutnego minimum, czego nie chcemy.
Za duże wymagania
Czy w Manchesterze nie oczekują od Maguire’a bycia kimś kim nie jest? Ogromna presja związana z kwotą transferu, otrzymanie opaski kapitańskiej i wielka medialna kampania skierowana przeciwko Anglikowi z pewnością nie pomogły mu w przyjaznym zaklimatyzowaniu się w Manchesterze. W mojej opinii Harry Maguire po prostu nie jest wart tych 87mln euro. To jest zawodnik na poziom Leicester, West Hamu lub Wolverhampton. On nigdy się nie stanie światowej klasy obrońcą jak Ruben Dias, Virgil Van Dijk czy Thiago Silva.
Maguire z wielu powodów nie pasuje do drużyn bijących się o najwyższe trofea w kraju i zagranicą. Jest on kapitanem Manchesteru, ale czy ma cechy lidera? Absolutnie nie. Gdy w składzie masz takich zawodników jak Ronaldo, Casemiro i Bruno to wybór kapitana akurat na Harry’ego jest po prostu nielogiczny. Być może bez opaski kapitańskiej grałby o poziom lepiej.
Sprzedać czy zostawić?
To pytanie zadawał sobie chyba każdy kibic „Czerwonych Diabłów”. Sytuacja z sprzedażą nie jest taka prosta. United wydało prawie 90mln euro, a sam zawodnik ma kontrakt obowiązujący jeszcze 3 sezony. Były plotki o wymianie na linii Maguire-Pulisic pomiędzy Manchesterem a Chelsea, lecz temat póki co upadł. Harry zdecydowanie nie będzie chciał się pogodzić z rolą rezerwowego, ponieważ już za parę miesięcy odbędzie się Mundial w Katarze. Swoją gotowość do pierwszego składu „Synów Albionu” wyrażają już tacy zawodnicy jak Eric Dier, Fikayo Tomori, Marc Guehi, Ben White, Ben Mee czy nawet John Stones.
Przed Erikiem Ten Hagiem bardzo ciężki orzech do zgryzienia. Wczoraj United dosyć pewnie wygrało z Liverpoolem 2-1, a o sile środka obrony stanowiła para Varane-Martinez. Rozegrali znakomite spotkanie nie pozwalając „The Reds” na dojście do klarownych sytuacji. ETH aktualnie ma do wyboru pięciu środkowych obrońców i Maguire’a. Więc powstaje zasadne pytanie czy w najbliższych meczach znajdzie się miejsce dla Maguire’a w wyjściowej 11-stce?
Podsumowanie
Tak, Harry Maguire jest problemem Manchesteru United, lecz nie jest to ich jedyne zmartwienie. Robienie kozła ofiarnego z 29-letniego Anglika zaszło już za daleko. Większość kibiców United oprócz bezmyślnego wyzywania swojego kapitana nie wyciąga żadnych merytorycznych wniosków z jego gry. Przeszłości nie zmienimy, ale możemy zmienić przyszłość. Szczerze ufam szkoleniowcowi Manchesteru i wierzę, że znajdzie jeszcze plan na odratowanie bohatera tego artykułu.