Juventus 1:1 Napoli – osłabione „Azzuri” remisuje w hicie!

Sens rozgrywania spotkania Juventusu z Napoli, od początku budził dość spore kontrowersje. Wszystko to spowodowane plagą zakażeń w kadrze „Azzurich”. Nieobecnymi z tych bądź innych powodów byli tacy piłkarze jak: Andre Zambo Anguissa, Kalidou Koulibaly, Hirving Lozano, Kevin Malcuit, Alex Meret, Victor Osimhen, Adam Ounas, czy Mario Rui. Mimo to mecz się odbył. Wydawało się, że przeciwko Juventusowi nie wystąpią również Piotr Zieliński, Stanislav Lobotka oraz Amir Rrahmani, skierowani przez sanepid na kwarantannę. Napoli zdecydowało jednak, że nie ustosunkuje się do przepisów i tych zawodników wystawi. Już przed meczem, zdecydowanymi faworytami byli „Biało-Czarni”. Pomijając problemy kadrowe ich przeciwników, „Bianconeri” zalicza ostatnio dość dobrą passę. Licząc wszystkie rozgrywki, nie przegrali od siedmiu spotkań. Mimo iż wydawało się, że podopieczni Massimiliano Allegriego wykorzystają kłopoty Napoli, to się nie udało.

1 połowa

Kontrola Juventusu

Początek meczu był bardzo istotny dla Napoli. Z racji, iż ich sytuacja jest ciężka, na zbyt wiele zmian nie mogli sobie oni pozwolić. Musieli z tego powodu umiejętnie użytkować swoją energią. Wiadome było więc to, że nie oni, a Juventus będzie od początku kontrolował grę. Pierwsze minuty to jednak jedynie próby „Bianconeri”. Najgroźniejszą sytuację w tamtym czasie miał Weston McKennie. Amerykanin wyskoczył wysoko do dośrodkowania z rzutu rożnego. Główkował całkiem nieźle, jednak piłka poleciała tuż obok lewego słupka. Pachniało golem również w 16. minucie. Federico Chiesa uderzył ostatecznie niecelnie.

Niespodziewany zwrot akcji. Napoli wychodzi na prostą.

„Azzuri” łatwego początku nie mieli. Pierwsze 25. minut rozgrywało się pod dyktando Juventusu. Napoli powoli zaczęło jednak dochodzić do głosu, a swoje sytuacje mieli tacy zawodnicy jak Piotr Zieliński, czy też Lorenzo Insigne. Ani jeden, ani też drugi, nie potrafili tych szans jednak wykorzystać. Zrobił to dopiero Dries Mertens. 34-latek otrzymał świetne podanie w pole karne od Matteo Politano. Belg uderzył w światło bramki. Blisko zablokowania tego strzału był Alex Sandro, Wojciech Szczęsny i Matthijs de Ligt. Nikomu jednak się to nie udało. Napoli niespodziewanie objęło prowadzenie.

Gonitwa po lepszy wynik

Po stracie bramki przez Juventus pewne było, iż piłkarze tego klubu będą musieli ruszyć ze swoimi atakami na drużynę przeciwną. Swoje sytuacje do strzelenia bramki miał Federico Chiesa. Za każdym razem uderzał jednak niecelnie. Próbowali również Juan Cuadrado i Federico Bernardeschi. Ostatecznie oboje podzielili los wcześniej wspomnianego kolegi. Chwila grozy opanowała drużynę gości w 32. minucie. Dries Mertens leżał na trawie po starciu z przeciwnikiem. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Po chwili zawodnik wstał.

Mocna końcówka Napoli

Juventus miał swoje sytuacje, natomiast z minuty na minutę ich gra wyglądała coraz gorzej. Zaraz po straceniu bramki wyglądali lepiej, jednak to wszystko zmieniło się w przewagę klubu z Neapolu. Groźny strzał w 38. minucie oddał Piotr Zieliński. Polak próbował szczęścia z granicy pola karnego. Piłka leciała tuż pod poprzeczkę, jednak świetną obroną, Wojciech Szczęsny zatrzymał strzał. Później Dries Mertens próbował zdobyć gola. Napoli otrzymało rzut wolny ze średniej odległości. Strzelec pierwszego gola uderzył minimalnie nad bramką. Tym razem się nie udało.

2 połowa

Dominacja Juventusu. W konsekwencji gol!

W drugiej połowie Juventus wyszedł z nową energią. Aktywność zawodników gospodarzy na początku drugiej części spotkania zdecydowanie wzrosła. W 49. minucie swoją szansę na wyrównanie miał Alvaro Morata. Hiszpan otrzymał piękne podanie w pole karne, znalazł wolne miejsce i zdecydował się na strzał. Jego silne uderzenie poszybowało jednak nad poprzeczką. Matthijs de Ligt chwilę później, także mógł ukąsić przeciwną drużynę. Holender uderzył jednak na tyle słabo, że David Ospina nie miał problemów ze skuteczną interwencją. Tylko kwestią czasu było to, kiedy ostatecznie Juventus zdobędzie bramkę. Ta sztuka udała się w 54. minucie Federico Chiesie. Włoch uderzył tak, że bramkarz Napoli nie miał żadnych szans. Na tablicy wyników widniał rezultat 1:1.

Dalsza przewaga gospodarzy

Juventus był drużyną, która wcale nie myślała o remisie w tym meczu. Po strzeleniu bramki, piłkarze „Biało-Czarnych” momentalnie ruszyli do kolejnych prób, aby zdobyć bramkę. Swoją szansę miał strzelec bramki, Federico Chiesa. Mistrz Europy przejął wybitą piłkę i pięknie uderzył z krawędzi pola karnego. David Ospina był jednak czujny i skutecznie wyłapał piłkę.

Odmienione Napoli

Zagrożenie pod bramką zadziałało na zawodników Napoli, jak płachta na byka. Piłkarze „Azzurich” zaczęli regularnie stwarzać olbrzymi stres wśród fanów Juventusu. Do stanu przedzawałowego mógł doprowadzić ich Dries Mertens w 64. minucie. Wojciech Szczęsny był jednak tym, który uratował swój zespół od straty bramki. Swojego szczęścia napastnik Napoli chciał spróbować chwilę później. Tym razem również mu się nie udało.

Bezradny Juventus

Sam koniec meczu mógł dostarczyć przeciętnemu widzowi wielu emocji. Mimo tego, że ławka Napoli była wąska, a piłkarze zapewne odczuwali niewyobrażalne zmęczenie, wcale tego nie było po nich widać. Neapolitańczycy dotrzymywali kroku przeciwnikom w końcówce tego meczu. Groźniejsze akcje w tym okresie miał jednak Juventus. Do jednej z takich szans doszedł Moise Kean. Napastnik otrzymał kapitalne dośrodkowanie w pole karne od Juana Cuadrado. Mimo tego nie udało mu się zamienić szansy na gola. Piłkarz musiał obejść się ze smakiem. Mecz skończył się na strzale Paulo Dybali. Argentyńczyk posłał pocisk z daleka, jednak nic z tego nie wyszło.

Podsumowanie meczu

Napoli pokazało w tym meczu hart ducha i niesamowity charakter. Zagrali dość dobre spotkanie, co w konsekwencji skończyło się remisem. Nie wiadomo, czy ze względu na złamanie przepisów, mecz ten nie zostanie rozpatrzony pod kątem przyznania walkowera, natomiast z samego wyniku goście powinni się cieszyć. Trochę innego zdania mogą być kibice Juventusu. Strata do top. 4 wciąż wynosi trzy „oczka”, a przecież Atalanta ma zaległy mecz. Podopieczni Massimiliano Allegriego nie byli w stanie dzisiaj wykorzystać problemów swoich przeciwników, przez co ten remis można traktować jako ich porażka.

______________________________________________________________________________________________________________________________

Serie A

Allianz Stadium

Juventus 1:1 Napoli (0:1)

 

Strzelcy bramek:

Dries Mertens (23’) (Matteo Politano) (NAP)

Federico Chiesa (54’) (JUV)       

 

Składy

Skład Juventusu: Wojciech Szczęsny, Alex Sandro, Matthijs de Ligt, Daniele Rugani, Juan Cuadrado, Adrien Rabiot, Weston McKennie, Manuel Locatelli, Federico Chiesa, Alvaro Morata, Federico Bernardeschi

Ławka rezerwowych: Arthur, Rodrigo Bentancur, Mattia De Sciglio, Paulo Dybala, Moise Kean, Dejan Kulusevski, Mattia Perin, Zsombor Senko

Trener: Massimiliano Allegri

 

Skład Napoli: David Ospina, Faouzi Ghoulam, Juan Jesus, Amir Rrahmani, Giovanni Di Lorenzo, Diego Demme, Stanislav Lobotka, Lorenzo Insigne, Piotr Zieliński, Matteo Politano, Dries Mertens

Ławka rezerwowych: Davide Costanzo, Elif Elmas, Hubert Idasiak, Davide Marfella, Andrea Petagna, Jonathan Spedalieri, Antonio Vergara, Alessandro Zanoli,

Trener: Marco Domenichini (Luciano Spalletti nieobecny z powodu zakażenia Covid-19)

 

 

Sędzia główny: Simone Sozza (Włochy)

Udostępnij:

Facebook
Twitter