Jagiellonia Białystok nie może uznać ostatniego czasu za udany. Dwie porażki z rzędu w lidze nie napawają optymizmem. W smutnych zatem nastrojach wypowiedzieli się po meczu Jagiellonia-Górnik Łęczna dwaj zawodnicy żółto-czerwonych, Israel Puerto i Fedor Cernych.
Israel Puerto:
„Jestem podłamany przez to co dziś się wydarzyło na boisku. Oczywiście jesteśmy odpowiedzialni za dzisiejszy wynik i jesteśmy na siebie źli. W pierwszych piętnastu minutach graliśmy bardzo źle. Na początku chciałbym podziękować kibicom za ich wsparcie. Rozumiem ich frustrację. Musimy jednak patrzeć przed siebie. W poniedziałek zaczynamy przygotowywać się na mecz z Lechią Gdańsk. Damy z siebie w tym meczu wszystko. Będziemy walczyć o zwycięstwo. To na pewno mogę obiecać.
Dla mnie to, że strzeliłem dziś gola nie ma znaczenia. W szatni nie ma znaczenia kto zdobędzie bramkę. Najważniejsza jest drużyna i trzy punkty. Niestety dziś nie był to dla nas dobry dzień. Jestem smutny, zły, jestem wewnętrznie przybity rezultatem meczu. Kiedy wrócę do domu, będę myślał o tym spotkaniu. To jest trudny moment dla nas . Musimy pracować nad tym aby zmienić naszą sytuację.”
Fedor Cernych:
„Jesteśmy frajerami, bo przegrywamy takie mecze. Nie możemy popełniać takich błędów. Pierwsza połowa nie jest w naszym wykonaniu dobra. Zawsze w drugiej połowie gdy dostaniemy gonga zaczynamy coś tam już próbować, ale nie wychodzi. Nie wiem co się z nami stało. Trzeba to poprawić. Wszyscy jesteśmy bardzo mocno wkurzeni, ale tak po prostu teraz jest.”
Czy jest jakiś dobry duch w drużynie?
„Są u nas ludzie odpowiedzialni za szatnię. Naprawdę atmosfera jest dobra. Nie mogę powiedzieć, że ktoś nie walczy na boisku. Po prostu coś teraz nie wychodzi. Każdy wychodzi grać dla trenera, kibiców, kolegów z drużyny. Każdy daje 100%. Nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie to jakoś wyglądało.”
Trener wspominał o tym, że dojdzie w zimę do zmian w drużynie.
„Jak zadecyduje trener, zarząd. Mamy kontrakty. Wszyscy grają za pieniądze. Nie ma tu obojętnych ludzi. Gramy dla kibiców, za „jotkę.” Zagramy najbliższe dwa mecze. Będziemy oddawać wszystkie siły i będziemy chcieli wygrać. Nie ma nawet takiej myśli, że mamy po prostu dograć te dwa mecze.”
Odnośnie sytuacji w tabeli:
„Oczywiście, że dużo punktów straciliśmy, przez to nasze granie w pierwszych połowach. Myślę, że zasługiwaliśmy na dużo więcej.”