Marek Gołębiewski na konferencji przedmeczowej o taktyce, mentalności, absencji Boruca.
– Trzeba gryźć trawę i walczyć w każdym meczu, a mental na pewno pójdzie w górę – mówi Marek Gołębiewski, trener Legii Warszawa.
– Dla nas wynik spotkania Spartaka z Napoli, ma oczywiście znaczenie, ale wszystko zależy od nas. Jutrzejszy mecz będzie bardzo ważny, ponieważ możemy zapewnić sobie grę na wiosnę w europejskich pucharach. Jeśli nie wygramy, to starcie ze Spartakiem będzie decydujące.
– Staramy się wyjść z dołka mentalnego. W ostatnim meczu było widać poprawę. Byliśmy blisko zdobycia punktu.
– Nadal jestem entuzjastą, ale wyniki mnie nie bronią. Przegraliśmy 3 ligowe mecze z 3, wygraliśmy tylko w Pucharze Polski. Taka jest praca trenera, wciąż szukamy optymalnego zestawienia. W Zabrzu po wprowadzeniu zmian drużyna zaczęła funkcjonować lepiej. Jeżeli będę miał możliwość, to zrobię wszystko, aby ta drużyna się podniosła.
– Jutro będziemy próbowali zdobyć bramkę ze stałego fragmentu gry, choć wiemy, że Leicester gra bardzo dobrze w powietrzu.
– Legia gra innym systemem w lidze i Lidze Europy, ale jutrzejszy system będzie optymalny. Tak będziemy chcieli grać zawsze.
– Artur Boruc trenuje od 10 dni. Wczoraj podjęliśmy decyzję, że będzie przygotowywał się w Warszawie i najprawdopodobniej zagra z niedzielnym spotkaniu z Jagiellonią.
Już jutro o 21:00 Legia wybiegnie na murawę King Power Stadium, gdzie zmierzy się z Leicester City. Mistrz Polski musi zdobyć co najmniej punkt, jeśli chce dalej myśleć o grze w Lidze Europy.
Będzie to 5 spotkanie warszawskiej Legii w fazie grupowej Ligi Europy. Dotychczas na koncie „Wojskowi” zebrali 6 punktów i po 4 kolejkach byli na drugim miejscu. Mistrz Polski jest obecnie w strefie spadkowej i ich forma jest zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Leicester również nie imponuje swoją dyspozycją. W lidze są na dwunastej pozycji, lecz Brendan Rodgers zapewnia, że to kwestia czasu, aż Leicester zacznie wygrywać mecz za meczem.