Kamil Glik to bez wątpienia lider naszej reprezentacji. Polak na co dzień grający we włoskim klubie Benevento, może w najbliższym czasie zmienić klub. W tym sezonie 33-latek rozegrał 10 spotkań w Serie B, a jego drużyna z nim w składzie zanotowała trzy czyste konta.
Dziś rano piłkarski świat obiegła informacja, że wraca temat transferu Kamila Glika do Udinese. Polskim piłkarzem ekipa z Serie A interesowała się już latem 2021 roku, taką informację podał sam Gianluca Di Marzio. Plotki te ostatecznie się nie potwierdziły i były gracz między innymi AS Monaco pozostał w macierzystym klubie.
Aktualnie Udinese plasuje się na 15. pozycji w tabeli Serie A i do końca sezonu może walczyć o utrzymanie. Ich zmorą w tym sezonie jest zdecydowanie gra obronna. W 13 meczach stracili aż 20 bramek i tylko dwa razy zanotowali czyste konto. Ktoś taki jak Kamil Glik na pewno byłby dla nich ciekawą opcją. Polski środkowy obrońca dobrze zna ligę włoską, ponieważ grał w takich zespołach jak US Palermo, Bari, czy przede wszystkim Torino. Piłkarz Benevento obok Sebestiena De Maio byłby drugim najstarszym obrońcą w zespole, tyle, że w przeciwieństwie do Francuza mógłby zaliczyć kilka dobrych występów i podnieść konkurencję w ekipie trenera Luca Gotti-ego. Dla Kamila Glika byłaby to w zasadzie jedna z ostatnich jak nie ostatnia szansa na grę w topowej lidze, co również przełożyłoby się na jego i tak dobrą dyspozycję w kadrze Paulo Sousy.