Od wielu miesięcy FC Barcelona zmaga się z sagą transferową związaną ze sprowadzeniem lewego obrońcy. Kto nim zostanie? Jose Luis Gaya, Nicolás Tagliafico, Marcos Alonso, czy może Alejandro Grimaldo?
Duma Katalonii wciąż szuka następcy dla Jordiego Alby. Doświadczony Hiszpan nie błyszczy tak jak za swoich najlepszych czasów. Nie jest już tak szybki, nie zawsze podejmuje dobre decyzje z przodu, a także przydarzają mu się błędy w defensywie. Barca chce temu zaradzić, poprzez sprowadzenie mu konkurenta do składu. Obecnie jedynym zmiennikiem 32-latka jest Alejandro Balde. Młody wychowanek z La Masii, który ma problemy ze zdrowiem. Już zimą próbowano zaspokoić problem z lewą flanką. Ostatecznie nikogo spośród od wielu miesięcy wymienianych kandydatów nie udało się ściągnąć.
Jordi Alba w obecnych rozgrywkach gra niemal we wszystkich meczach. Zdarzały mu się na początku rozgrywek urazy. Być może to też jest pokłosie tego, że zdarzają mu się mecze w kratkę. W ostatnim spotkaniu przypominał jednak o sobie kibicom, zdobywając cudownego gola w meczu z Atletico Madryt. Sezon jest jednak długi. Blaugrana będzie grała w Lidze Europy, zbliża się także zacięta walka o czwarte miejsce w La Liga. Intensywność zatem będzie duża i mogą działacze Barcy pożałować tego, że w zimowym oknie nie udało się nikogo ściągnąć.
Barcelona i jej najbardziej rozsądna opcja
Jose Luis Gaya, piłkarz Valencii jest według Mundo Deportivo kandydatem numer jeden do zastąpienia Alby w składzie Barcy. Kontrakt Hiszpana z jego obecnym klubem kończy się w 2023 roku. Lato będzie zatem ostatnią szansą, aby Peter Lim zarobił jakieś pieniądze na tym graczu. Profilem Gaya bardzo by Blaugranie pasował. Jest to nowoczesny lewy obrońca, który chętnie uczestniczy w akcjach ofensywnych, ale nie zapomina także o obronie. Świetnie odnalazłby się zatem w systemie gry Xaviego. FC Barcelona nie miała jednak dostatecznych środków i możliwości, aby go szybko ściągnąć do siebie. Mateu Alemany szukał wzmocnień w ataku i to oczywiście nie może być do niego zarzut odnośnie do nieściągnięcia zawodnika Valencii do siebie. Według mnie Jose Gaya byłby to idealny wybór na następcę Jordiego Alby.
Nienajgorsza alternatywa
Inną z opcji na lewą obronę dla Barcelony jest Nicolás Tagliafico. Obecnie występuje on w Ajaxie Amsterdam. Argentyńczyk podobnie jak Gaya, mógłby wpisać się swoim profilem do gry w barwach Blaugrany. W ekipie z Holandii również stawia się na utrzymywanie się przy piłce. Tam podobnie jak w Barcelonie duch Johana Cruijffa też cały czas się unosi. Filozofia gry, w jakiej od kilku lat funkcjonuje 29-latek, nie przeszkodziłaby mu w grze w Dumie Katalonii. Problemem w przypadku tego piłkarza jest jednak to, że notuje słabe statystyki. Bardzo mało przede wszystkim asystuje. W poprzednim sezonie w 26 meczach zaliczył tylko 3 asysty, a w obecnych rozgrywkach w 11 pojedynkach nie dołożył ani jednego kluczowego podania do kolegi. Jest to aspekt, nad którym musi na pewno popracować, jeśli myśli o grze w czołowych europejskich ligach.
Doświadczenie to nie zawsze klucz do sukcesu
Marcos Alonso to z kolei opcja według mnie bardzo awaryjna. Po niego Barcelona mogłaby sięgnąć w ostateczności. Obecnie w ekipie Chelsea odgrywa oczywiście dość znaczącą rolę. Thomas Tuhel zaufał mu i daje mu więcej szans pod nieobecność kontuzjowanego Bena Chillwela. Jest to bardzo solidny piłkarz. Gra od wielu lat w Premier League jest on jednak tylko o rok młodszy od Jordiego Alby. Mógłby się sprawdzić na krótki okres, aby pomóc Barcelonie w walce o grę w Lidze Mistrzów, odciążyłby wychowanka Blaugrany w kilku meczach, ale nie byłby opcją długoterminową.
Ciekawa opcja powrotu po latach
Kolejną z alternatyw jest Alejandro Grimaldo. Hiszpan swoją przygodę z piłką zaczynał w szkółce Dumy Katalonii. Zna ten klub od podszewki, z uwagi jednak na dużą konkurencję kilka lat temu musiał obrać inną ścieżkę kariery, niż na pewno wstępnie planował. Postanowił w wieku 20 lat przenieść się do Benfiki i tam na tyle się rozwinąć, aby kiedyś trafić do wielkiej europejskiej piłki. Trzeba przyznać, że wyróżniał się na lewej stronie w portugalskim klubie od wielu lat. Strzelał gole, zaliczał wiele asyst. Miał także okazję zagrania w Lidze Mistrzów. To doświadczenie, jakie przez te ostatnie 6 lat zebrał, mogłoby mu pomóc w powrocie do Barcelony. Jest to piłkarz oczywiście niezweryfikowany przez którąś z topowych lig, a przede wszystkim w La Liga jak ma to miejsce w przypadku Jose Gayi. Trzeba mimo to pamiętać, że liga portugalska nie jest słaba, a o tym mogą świadczyć przede wszystkim Benifka czy FC Porto, które od lat pokazują w Lidze Mistrzów, że mogą wygrywać z teoretycznie silniejszymi od nich zespołami.
Na miejscu działaczy Barcy potencjalnego następcę Jordiego Alby widziałbym w Jose Luisie Gayi lub Alejandro Grimaldo. Obaj są w tym samym wieku, a ich dotychczasowe kariery można ze sobą w pewnych elementach porównywać. Zarówno jeden, jak i drugi, gdyby dołączyli do Blaugrany, mogliby mieć jeszcze na początku problem z wygryzieniem ze składu obecnego lewego defensora Barcy, lecz mogliby się od niego wiele nauczyć i w przyszłości nabytą wiedzę wykorzystać.
FC Barcelona znalazła nowego sponsora! – Tutaj możecie przeczytać o nowym sponsorze FC Barcelony, dzięki któremu będzie mogła ona pozwolić sobie na solidne wzmocnienia i poprawi swoją sytuację finansową.