Ostatnie spotkania Éder Militão może zaliczyć do udanych. Brazylijczyk umocnił swoją pozycję w Realu Madryt, co nie przeszło niezauważone przez czołowe europejskie kluby. Według informacji „AS” obrońca jest jednym z celów transferowych Chelsea.
Sprawa ze ściągnięciem defensora jednak nie jest taka łatwa, jak mogłoby się wydawać. Obrońca w końcu pokazał się królewskiemu światu i zaczął grać na miarę swoich możliwości. Zamiast odchodzić, ten chce się skupić na zapisaniu w historii „Królewskich”. Éder Militão ma kontrakt z Realem Madryt do połowy 2025 roku, więc Chelsea musi być przygotowana na długie negocjacje. Najlepszym wyjściem byłoby dla nich ściągnięcie Brazylijczyka w nadchodzącym, letnim okienku transferowym.
A powód jest poważny. Chelsea musi wzmocnić linię obrony przed zbliżającym się sezonem 2022/23. Wraz z końcem obecnej kampanii umowa wygasa Césarowi Azpilicuetcie, Antonio Rüdigerowi, który jest łączony między innymi z Realem Madryt czy Andreasowi Christensenowi. Dodatkowo kontrakt Thiago Silvy obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku i niewykluczone, że po tym okresie opuści on Stamford Bridge. Tym samym nadchodzi przebudowa w „The Blues”, by ci w następnym sezonie Premier League mogli bić się o mistrzostwo.
Éder Militão do Realu Madryt trafił w 2019 roku z FC Porto za 50 milionów euro. Po słabym początku w sezonie 2019/20, z miesiąca na miesiąc stawał się coraz ważniejszą postacią. Obecnie jest on jednym z najważniejszych ogniw drużyny za czasów Carlo Ancelottiego zaraz obok Benzemy czy Courtoisa. W obecnej kampanii 30 razy założył koszulkę „Królewskich”. Strzelił 2 gole oraz zanotował jedną asystę.