W środę Real Madryt w Lidze Mistrzów mierzył się na wyjeździe z FC Sheriff Tiraspol. Królewscy wygrali ten mecz 3-0, lecz okazało się to być pyrrusowe zwycięstwo. Okupione kontuzją kluczowego piłkarza.
David Alaba, a więc kluczowy obrońca ekipy z Madrytu zagrał bardzo dobrze w tym spotkaniu. W 30. minucie zdobył gola z rzutu wolnego, który wyprowadził podopiecznych Carlo Ancelottiego na prowadzenie. Zanim jednak doszło do tego trafienia, Austriak w 11. minucie po zderzeniu z piłkarzem Sheriff-a nabawił się urazu lewego kolana. Wraz z trenerem podjął decyzję o tym, że mimo dyskomfortu będzie kontynuował grę. Po przerwie David Alaba wyszedł na boisko z zabandażowaną nogą. To był w zasadzie sygnał o tym, że nie powinien kontynuować już gry, mimo to Austriak grał dalej. Real Madryt spokojnie prowadził po 55. minucie 3-0, więc rotacje w zespole były wręcz wskazane. Zwłaszcza na pozycji środkowego obrońcy, na której grał były gracz Bayernu.
Upływały kolejne minuty i nagle podczas interwencji przy wyskoku do piłki, David Alaba pogłębił swój uraz. Austriak nie mógł dalej kontynuować gry. W 65. minucie wszedł za niego Nacho.
Patrząc na najbliższe mecze jakie rozegra Real Madryt, można stwierdzić, że bezsensownie narażone zostało przede wszystkim zdrowie zawodnika. Podopieczni Carlo Ancelottiego w najbliższej kolejce La Liga podejmą na własnym stadionie Sevillę, następnie niewygodnego rywala jakim jest Athletic Bilbao, Real Sociedad, Inter Mediolan i na koniec Atletico Madryt. Gdyby nastąpiła szybsza reakcja sztabu szkoleniowego, być może David Alaba nie wypadłby na tak ważne starcia, a Real Madryt byłby spokojny o środek obrony. Kolejnym problemem Realu może być strata czołowego gracza, o którym przeczytacie więcej na naszej stronie.