Czy Steven Gerrard to dobra opcja?

W ostatnim gąszczu informacji, wypowiedziach prezesa Kuleszy i jego zaufanych ludzi można wyczuć między słowami, że to właśnie legenda Liverpoolu i angielskiej piłki wydaje się faworytem do objęcia stanowiska selekcjonera reprezentacji, na którym wakat trwa już 2 miesiące. Tak więc czy popularny Steve G jest dobrą opcją na to stanowisko?

Znane nazwisko.

Ktoś może powiedzieć, że to żaden argument. Nie brakowało przecież trenerów-byłych piłkarzy, którzy kolejne stanowiska otrzymywali praktycznie tylko za nazwisko. Do głowy od razu przychodzi mi postać Andrija Szewczenki, który posadę w Genui otrzymał tylko i wyłącznie za swoją przeszłość. Ukrainiec także był w szerokiej giełdzie nazwisk, ale temat ucichł i raczej nie jest już pierwszym wyborem Cezarego Kuleszy. Wracając jednak do Gerrarda – w tym przypadku znane nazwisko może mieć dobry wpływ na promocję naszej kadry za granicą. W światowych mediach jest całkiem głośno o możliwym przejęciu naszej kadry przez Anglika – tematem dosyć szczegółowo zajął się Fabrizio Romano, który na swoich mediach społecznościowych jest obserwowany przez miliony. Tak więc mógłby mieć miejsce swoisty „medialny boom” na reprezentację Polski, która zainteresowałaby kibiców w Anglii, a także fanów Stevego, którzy są rozsiani po całym świecie.

 Relacja z Mattym Cashem.

Panowie świetnie współpracowali z sobą w Aston Villa, a Cash był gwiazdą drużyny. Ostatnio w reprezentacji Matty nie grał tak, jakbyśmy od niego oczekiwali, więc może to właśnie Gerrard „popchnie” Casha do lepszych występów w reprezentacji. Prawy wahadłowy naszej reprezentacji świetnie czuje się w roli lidera, a takową w reprezentacji prowadzonej przez Gerrarda na pewno miałby zapewnioną.

Jakim systemem?

Zarówno w Aston Villa, jak i w Rangersach, gdzie wcześniej trenerskie szlify zbierał Steven Gerrard, szkoleniowiec preferował ustawienie 4-3-3, ze środkowym pomocnikiem ustawionym ofensywnie. To mogłaby z kolei być szansa dla Piotra Zielińskiego, który w końcu znalazłby dla siebie idealne miejsce na boisku. Problem moglibyśmy mieć ze skrzydłowymi, których na ten moment nam brakuje. Ale jest przecież Kuba Kamiński, który jest gotowy do gry w pierwszym składzie kadry, oraz Michał Skóraś, który powoli dorównuje swojemu byłemu koledze z Lecha. Tak więc poznańskie skrzydła i środek z Neapolu? Czemu nie!
Co z Lewym?
Myślę, że o Roberta nie ma co się martwić. Chociażby w Aston Villi na szpicy grał Ollie Watkins, który świetnie odnajdywał się pod wodzą Anglika i notował całkiem przyzwoite liczby (11 bramek w Premier League w zeszłym sezonie). Oprócz tego w systemie Gerrarda napastnik nie służy tylko do strzelania bramek, ale także kreowania sytuacji kolegom. A ta rola Lewandowskiemu w ostatnich latach zdecydowanie pasuje.

Minus – szybko wypalający się trener.

Jest to charakterystyczna cecha dla młodych i dopiero co rozpoczynających swoją pracę jako trener szkoleniowców. Sprawdza się ona także w przypadku Gerrarda. Zarówno w Rangersach, jak i zespole z Birmingham, Gerrard nie pracował dłużej niż 3 lata, a w zespole Aston Villi kadencja ta trwała niecały rok  W przypadku, kiedy w reprezentacji chcemy stabilizacji, spokoju i trenera na długie lata, Anglik może nie być najlepszym wyborem.

Niesamowicie trudna decyzja do podjęcia przez Kuleszę.

Naprawdę dawno nie mieliśmy wokół kadry tylu dyskusji, kto powinien objąć reprezentację. Praktycznie zawsze mieliśmy jedno nazwisko, które dominowało w mediach, a potem ta persona zostawała selekcjonerem. Jednak na teraz wiemy tyle, że trener będzie zza granicy, a decyzja przez prezesa PZPN-u została już podjęta. Także pozostaje czekać na weryfikację od zaufanych źródeł oraz oficjalne komunikaty związku!