W niedzielę odwołano mecz Tottenham – Brighton z z powodu COVID-19. Dziś okazało się, że kolejne starcie angielskiej ekstraklasy stoi pod znakiem zapytania. Kłopoty ma Manchester United.
COVID nie odpuszcza. Tym razem niepokojące informacje docierają z Manchesteru United. Klub wydał komunikat, że zamknął centrum treningowe w Carrington na 24 godziny po tym jak wśród piłkarzy i pracowników pierwszego zespołu uzyskano pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa. W rezultacie przedstawiciele United prowadzą zaawansowane rozmowy z Premier League na temat meczu z Brentford. Wszystko wskazuje na to, że spotkanie nie dojdzie do skutku w pierwotnym terminie. Mecz zaplanowany jest na 13 grudnia o godzinie 20:30.
An official update following positive COVID-19 tests at the club.#MUFC
— Manchester United (@ManUtd) December 13, 2021
W sobotę Manchester United mierzył szyki z Norwich, wygraną 1:0 zapewnił gol z rzutu karnego Crisitano Ronaldo. Mecz odbył się zgodnie z planem choć w zespole Norwich stwierdzono kilka przypadków zakażenia. Być może miało to wpływ na zachorowania wśród piłkarzy i sztabu United? Sytuacja jest napięta i rozwojowa.
Podczas sobotniego starcia miała miejsce niepokojąca sytuacja z Victorem Lindelofem. Szwed poprosił o zmianę mając problemy z oddychaniem. Bardzo podobny przypadek zdarzył się w niedzielę w trakcie meczu Napoli – Empoli. Piotr Zieliński również zgłosił problem i Luciano Spaletti musiał go zdjąć. Niepokojące rzeczy się dzieją w ostatnich miesiącach na piłkarskich boiskach. Można się tylko zastanawiać na ile ma to związek z COVID a na ile jest to efekt zmęczenia napiętym kalendarzem.