Christian Eriksen rozstał się z Interem Mediolan i pozostał bez klubu. Jak podaje jego agent – Martin Schoots, sytuacja piłkarza może niedługo się zmienić.
Podczas spotkania Dania – Finlandia na EURO 2020, Eriksen padł na murawę bez żadnej ingerencji rywala. Powodem tego był atak serca. Zawodnik był reanimowany na oczach wielu duńskich kibiców i finalnie lekarzom udało się go uratować.
Do tej pory Duńczyk nie rozegrał żadnego meczu. Od niedawna jest wolnym zawodnikiem za sprawą rozwiązania kontraktu z Interem za porozumieniem stron. Eriksen ma wszczepione urządzenie odpowiadające za regulacje pracy serca. Umożliwia mu to powrót na murawę i jak podaje jego agent, wkrótce możemy się tego spodziewać.
Eriksen w drużynie z Mediolanu rozegrał 60 spotkań i zdobył 8 bramek. Jego występy nie spełniały oczekiwań klubu jak i trenera w przeciwieństwie do jego kariery w Tottenhamie, gdzie uchodzi za legendę.
– Relacje z Interem nie były złe, takie są przepisy od lat i obowiązują one wszystkich zawodników. Kilka dni po zdarzeniu już wiedziałem, że powrót do gry we Włoszech będzie bardzo skomplikowany – wyjaśnił Schoots.
Eriksen ma sporo ofert od klubów z nieco niższego poziomu niż ten, na którym grał od lat. Niedawno mówiło się o chociażby Odense BK czy o FC Kopenhaga. Zawodnik liczy jednak, że uda mu się wrócić do dobrej dyspozycji, ponieważ nie chce schodzić z topowego poziomu. Duńczyk ze względu na fakt, iż nie ma klubu, rozpoczął treningi indywidualne. Jest zdeterminowany do tego, aby zaskoczyć kibiców swoją formą.
– Christian jest ambitnym piłkarzem i zdaje sobie sprawę, że jest zdrowy. Sam piłkarz niedługo zabierze głos w sprawie – dodał agent Eriksena.