Chelsea 2:0 Tottenham – derby znowu dla The Blues. Londyn jest NIEBIESKI!

Obydwie drużyny miewały ostatnio mniejsze, bądź większe wpadki. Ostatnio grały one przeciwko sobie. Nawet dwukrotnie! W obu przypadkach wygrywała jednak ekipa Thomasa Tuchela. Mimo iż Chelsea miała skłonność do wpadek, to ich mogliśmy traktować jako faworyt dzisiejszego wieczoru. Przewidywania większości społeczeństwa się sprawdziły. Bezradny Tottenham po raz kolejny poległ w derbach Londynu.

Gdzie Tottenham? Przewaga Chelsea od pierwszej minuty

Mocny początek Chelsea! Mason Mount pociągnął akcję przez skrzydło i zagrał w sam środek pola karnego. Tam znalazł się niekryty Romelu Lukaku. Belg oddał potężny strzał, który przeleciał jednak obok słupka. Piłkarze The Blues na tym absolutnie się nie zatrzymywali. Hudson-Odoi również otrzymał niezłą piłkę blisko bramki. Uderzył głową, ale nie z głową. Strzał niecelny. Pierwsze minuty meczu układały się pod dyktando gospodarzy. Kolejna próba w 12. minucie. Hakim Ziyech dryblował na krawędzi pola karnego, po czym oddał kąśliwy, niski strzał. Hugo Lloris jak zawsze jednak przygotowany. Dobrze wybronił i skutecznie zażegnał niebezpieczeństwo.

Faul za faulem. (NIE)Ciekawie na Stamford Bridge

W 19. minucie doszło do, małego starcia pomiędzy dwoma piłkarzami z przeciwnych stron barykady. Matt Doherty nie zachował się zbyt odpowiedzialnie i agresywnie „poskładał” przeciwnika. Piłkarz „Kogutów” mógł wylecieć z boiska i dużo nawet na to wskazywało. Po konsultacji z systemem VAR, decyzja Paula Tierneya była jednak inna. Co ciekawe Irlandczyk nie otrzymał za ten faul nawet żółtej kartki. Wielka kontrowersja w hicie! Jeżeli chodzi o Malanga Sarra, ten mógł w tym przypadku doznać groźnego urazu. Skończyło się szczęśliwie. Chwilę pocierpiał, ale wrócił na boisko pełny sił. Później, kiedy to Tottenham ruszył ze swoją akcją, Steven Bergwijn został popchnięty przez przypadek na banery. Na szczęście i tym razem poszkodowany nie ucierpiał. Nic poważniejszego się tu nie stało.

Doherty Chelsea 0:0 Tottenham

Gol?

Gra bardzo mocno się wyrównała. O ile początek należał do Chelsea, o tyle Tottenham z czasem zyskiwał wiatry w żagle. Przez to z dominacji, stworzyło nam się niezwykle wyrównane widowisko. Raz uderzał Hudson-Odoi, a następnie Antonio Rudiger. Do najgroźniejszej szansy w tamtym okresie doszło jednak  za sprawą piłkarza przeciwnej drużyny. Ze świetną szansą ruszyła ekipa Antonio Conte. Futbolówka leciała jak po sznurku od jednego do drugiego piłkarza Spurs. Finalnie doszła ona do Harr’ego Kane’a, a ten mógł zakończyć akcję jedynie uderzeniem na bramkę rywali. Przymierzył świetnie, jednak sędzia tego spotkania sądził, iż gol nie powinien zostać uznany. Jego zdaniem angielski napastnik faulował Thiago Silvę podczas ataku. Kolejna dyskusyjna decyzja arbitra. Show zostało niestety skradzione przez Paula Tierneya. Drugi błąd sędziego dzisiejszego dnia.

Tym razem jednak gol! I to jaki?!

Początek drugiej połowy i od razu cios. Callum Hudson-Odoi ruszył szarżą po lewej stronie boiska i zatrzymał się na skraju pola karnego. Oddał piłkę Hakimowi Ziyechowi, a ten postanowił uderzyć z daleka. Futbolówka poleciała wprost perfekcyjnie i wylądowała w dalszym rogu bramki. Na tablicy wyników widniał od tamtej pory rezultat 1:0. Hugo Lloris nie popisał się świetną interwencją przy tej bramce, natomiast uratował „Koguty” minutę później. Marokańczyk mógł zaliczyć dublet, jednak tym razem nie udało mu się trafić do celu.

Gwóźdź do trumny? Chelsea po swoje

Tottenham podszedł do tego starcia dość defensywnie. Pewne było to, że muszą się otworzyć, jeżeli chcą wygrać. Pierwsza akcja Tottenhamu skończyła się tylko strzałem Kane’a. Nic jednak z tego. Kepa Arrizabalaga przytomnie złapał piłkę. Na odpowiedź The Blues długo nie trzeba było czekać. Ta była dla odmiany o wiele lepsza i skuteczniejsza. Thiago Silva wyskoczył wysoko do dośrodkowania po stałym fragmencie gry, którego autorem był Mason Mount. Brazylijczyk główkował niemal idealnie. Tak, że sam Lloris był bez szans. Bycie najstarszym piłkarzem z pola w Premier League wcale nie przeszkadza mu, aby zaliczać świetne występy. Fenomen na skalę światową!

Różnica klas

Ostatni mecz z Leicester City pokazał, iż Tottenham potrafi odrabiać niekorzystny wynik. Różnica pomiędzy tym, a tamtym starciem była taka, że „Lisy” wtedy słabły, a Chelsea wręcz przeciwnie. Aby wlać nadzieję w serca kibiców i piłkarzy, Antonio Conte postanowił postawić na nowe twarze. Wszedł na boisko przebojowy Lucas Moura, a także młody Oliver Skipp. Wśród licznych akcji The Blues miały miejsce również pojedyncze zrywy piłkarzy „Kogutów”. Jedna z nich skończyła się strzałem Matta Doherty’ego. Szansa nie została jednak zwieńczona golem kontaktowym. Kolejne minuty meczu udowadniały tylko dzisiejszy spokój i opanowanie w ekipie Chelsea. Gracze The Blues byli przy piłce ciągle, chyba że sami ją specjalnie oddawali.

Desperackie próby Tottenhamu

Wielką szansę na odwrócenie złego impasu miał Harry Kane w samej końcówce. Anglik ustawił się w polu karnym gości i próbował strzelić gola głową. Uderzenie było mocne, ale Kepa Arrizabalaga fantastycznie ten ciężki do obrony strzał udaremnił. Dziś był bezrobotny, jednak gdy już jakieś zagrożenia się zdarzyło, po prostu zachowywał się bezbłędnie.

Podsumowanie

LONDYN JEST NIEBIESKI! Dziś w derbowym meczu wygrała drużyna, która była zdecydowanie lepsza. Chelsea zwycięża z Tottenhamem 2:0 i prezentuje się wybornie. Tak jak poprzednia batalia pomiędzy tymi ekipami pokazała, tak ta utwierdziła w przekonaniu, iż Tottenhamowi jeszcze trochę brakuje do drużyn z topu pokroju Manchesteru City, Liverpoolu, czy ich dzisiejszego przeciwnika – The Blues. Trzy punkty w tym starciu są dla gospodarzy niezwykle istotne. Choć strata do Manchesteru City wciąż jest duża, oni dalej nie tracą nadziei. Póki piłka w grze, wszystko jest możliwe.

 

______________________________________________________________________________________________________________________________

Premier League

Stamford Bridge

Chelsea 2:0 Tottenham (0:0)

Hakim Ziyech (47’) (Callum Hudson-Odoi) (CHE)

Thiago Silva (55’) (Mason Mount) (CHE)

 

Strzelcy bramek:

 

Składy

Skład Chelsea: Kepa Arrizabalaga, Malang Sarr, Antonio Rudiger, Thiago Silva, Cesar Azpilicueta, Jorginho, Mateo Kovacic, Mason Mount, Hakim Ziyech, Romelu Lukaku, Callum Hudson-Odoi

Ławka rezerwowych: Marcos Alonso, Ross Barkley, Marcus Bettinelli, Trevoh Chalobah, Kai Havertz, N’Golo Kante, Saul Niguez, Christian Pulisic, Timo Werner

Trener: Thomas Tuchel

 

Skład Tottenhamu: Hugo Lloris, Japhet Tanganga, Eric Dier, Davinson Sanchez, Ben Davies, Pierre-Emile Hojbjerg, Harry Winks, Matt Doherty, Ryan Sessegnon, Harry Kane, Steven Bergwijn

Ławka rezerwowych: Emerson Royal, Bryan Gil, Pierluigi Gollini, Lucas Moura, Sergio Reguilon, Joe Rodon, Dane Scarlett, Oliver Skipp, Harvey White

Trener: Antonio Conte

 

 

Sędzia główny: Paul Tierney (Anglia)

Udostępnij:

Facebook
Twitter