Są takie mecze, do których oglądania specjalnie nie trzeba zachęcać. Nawet jak to jest Bundesliga, której nie każdy jest sympatykiem, to takiego meczu jak Borussia – Bayern nie można sobie odpuścić. W sobotę o godzinie 18:30 dojdzie do starcia na szczycie. Mecz tych zespołów jawi się jako hit weekendu w ligach europejskich.
W Polsce przez lata mecz Borussia – Bayern uchodził i uchodzi za wielkie wydarzenie. W Borussi Dortmund długi czas przecież grali Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski. To meczem z Bayernem Monachium w finale Pucharu Niemiec Robert Lewandowski wybił się na wyższe piętro swojej kariery. Tamtem mecz przeszedł do historii jako jeden z najlepszych w wykonaniu Polaka. Kiedy przypominamy sobie najlepsze występy Lewandowskiego w koszulce BVB to pierwsza na myśl przychodzi finał Pucharu Niemiec rozgrywany w Berlinie przeciwko Bayernowi. Gdzieś dalej pojawia się występ z Realem Madryt w Lidze Mistrzów i strzelone 4 gole. Przez lata tych meczów było naprawdę wiele, ale w koszulce Borussii, Lewy przede wszystkim może szczycić się tymi dwoma występami.
Po zmianie frontu i przejściu do obozu rywala było tylko lepiej. Bite są kolejne rekordy strzeleckie i zgarniane hurtowo treofea. Dziś Robert Lewandowski to jeden z najlepszych piłkarzy świata i nie ma co do tego wątpliwości. Takowe mogą mieć co najwyżej niektórzy elektorzy plebiscytu Złotej Piłki, ale zostawmy ten temat na boku. Lewandowski może dziś rozegrać już 350.mecz w historii dla Bayernu Monachium. Do tej pory bilans jego występów to 319 goli i 67 asyst! Liczby kosmiczne i trudne do wyobrażenia.
Bayern przyjedzie jak po swoje?
Zespół z Monachium seryjnie zdobywa mistrzostwa Niemiec w ostatnich latach, 9 tytułów z rzędu robi ogromne wrażenie. Borussia pręży muskuły przed niemal każdym sezonem, a jak dochodzi do starć z Bayernem czy rywalizacja w sezonie nabiera rumieńców i wkracza w decydującą fazę, to zawsze się przewrócą na skórce od banana. Są niczym Syzyf, który pcha kamień do góry, ale wiemy dobrze jak to się kończy… Piątkowe doniesienia medialne mówią o absencjach w zespole Bayernu Monachium. Występ Serge Gnabry’ego po wczorajszym treningu stanął pod znakiem zapytania. Podobnie jak gra Leona Goretzki. Bez tej dwójki goście tracą nieco potencjału. Na liście kontuzjowanych są Bouna Sarr, Josip Stanisic i Marcel Sabitzer, a kwarantanna z kolei wyklucza z tego meczu Erica Maxima Chuopo-Motinga i Joshue Kimmicha.
Bayern strzelił co najmniej jedną bramkę w 60. ostatnich meczach Bundesligi, jest to rzecz jasna rekordem. Przełożyło się to na 183 strzelone bramki. W dzisiejszym meczu także ofensywa będzie kluczem do zwycięstwa. Mając trio Lewandowski, Mueller i Sane nie ma powodu do obaw o kolejne trafienia. Lewandowski jest najlepszym strzelcem w historii pojedynków Bayern – Borussia (25 goli), a zagrał łącznie w 38 klasykach (14 dla BVB i 24 dla FCB). Z pewnością Bayern przyjedzie do Dortmundu jak po swoje, nie przestraszy się rywala. Zagra odważnie i ofensywnie, tak jak ma to w zwyczaju robić.
Dortmund twierdzą nie do zdobycia?
Borussia Dortmund u siebie w tym sezonie zdobyła 21 na 21 możliwych do zdobycia punktów. Komplet robi wrażenie, ale dziś prawdziwa weryfikacja domowej siły. Walec z Monachium sprawdzi zespół Marco Rose. Warto też docenić, że Dortmund w ostatnich pięciu meczach ligowych zdobył 12 punktów. Tym samym tabela ligowa wygląda tak świetnie przed tym meczem. Nie ma nic lepszego niż pojedynki lidera z wiceliderem. Mecz ten jeszcze o niczym nie zdecyduje, ale da którejś ze stron przwagę psychologiczną przed dalszą częścią rozgrywek.
Trener Marco Rose ma pewne kłopoty z zestawieniem składu. Morey, Reyna, Hazard, Moukoko i Schmelzer są niedostępni. Ale większym zmartwieniem jest sytuacja Jude Bellinghama. Anglik dopiero co wznowił treningi wraz z resztą zespołu i nie wiadomo czy jest w pełni sił by wybiec na boisko od pierwszych minut w takim meczu. Mówi się, że Borussia zagra bez niego, a wtedy siła BVB maleje. Z perspektywy kibiców BVB najważniejszą informacją jest powrót Erlinga Haalanda. Norweski goleador zdążył wyleczyć kontuzję. Zagrał już z Wolfsburgiem. Wszedł na murawę w 73. minucie, a gdy zegar wybił 81.minutę cieszył się z podwyższenia rezultatu tamtego starcia na 3:1. Powrót w wielkim stylu.
Jude Bellingham wziął udział w dzisiejszym treningu. Na boisku z nieznanego powodu zabrakło natomiast Manuela Akanjiego.
[Ruhr Nachrichten]
— Borussia.com.pl (@pl_borussia) December 2, 2021
Haaland ominął siedem meczów. Pod jego nieobecność Dortmund stracił szansę na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, przegrał z RB Lipsk i momentami ich gra nie wyglądała efektownie. Mając takiego snajpera i mecz na własnym obiekcie, Dortmund musi w siebie uwierzyć. Dobra domowa forma w tym sezonie robi wrażenie, ale Bayern z Dortmundu wyjeżdżał trzy razy z rzędu z kompletem punktów. 3:1, 3:2 i 1:0, to kolejno rezultaty osiągane przez Bawarczyków na tym obiekcie. Dwa zwycięstwa w Bundeslidze i jedno w Superpucharze Niemiec.
Wnioski końcowe
Bayern swoje mecze będzie rozgrywał w Monachium bez kibiców do końca roku. W Dortmundzie dzisiejszego wieczora na trybunach zasiądzie 15 tysięcy widzów. Na stadion będą mogły wejść jedynie osoby zaszczepione lub ozdrowiałe (zasada 2G). Kluby będą mogły dodatkowo wymagać okazania negatywnego testu (2G Plus). Okrojony udział publiczności w takim meczu nie dodaje rangi. Bayern wygrał łącznie 51 klasyków z BVB, zespół z Dortmundu tryumfował 26 razy. Borussia mimo zwycięstw w ostatnim czasie nie jest zespołem, który gwarantuje przewidywalność. Ciągle zawodzi Malen, w kratkę gra Emre Can i Julian Brandt, a prawdziwy potencjał tego zespołu został zweryfikowany przez Ajax i Sporting CP w Lidze Mistrzów. W związku z tym faworyta trzeba upatrywać w zespole z Monachium.
Przewidywane składy według Kickera:
Bayern: Neuer – Suele, Upamecano, Hernandez – Tolisso, Goretzka(?) – Coman, Mueller, Sane, Davies – Lewandowski.
Borussia: Kobel – Meunier, Akanji, Hummels, Guerreiro – Dahoud – Brandt, Can – Reus – Haaland, Malen.
Sędzią spotkania będzie Felix Zwayer, dla którego będzie to czwarty klasyk niemieckiej piłki. Pierwszy gwizdek o godzinie 18:30. Transmisję z tego meczu przeprowadzi Viaplay.
