B. Dortmund 6:0 B. M’gladbach – 100. spotkanie po stronie gospodarzy!

Niedziela i wieczór spędzony wraz z ligą niemiecką – lepiej być nie może. Dziś byliśmy świadkami emocjonującego spotkania pomiędzy dwoma Borussiami: Dortmund oraz M’gladbach. Było to ich 100. starcie w Bundeslidze. Tym razem zakończyło się zwycięstwem BVB aż 6:0!

Setna walka dwóch Borussii stała się faktem! Po jednej stronie stanęła Borussia Dortmund, która jak najszybciej chce zapomnieć o porażce z Rangers w ramach Ligi Europy i zamazać ją zwycięstwem. Po drugiej Borussia Mönchengladbach, która ostatnimi czasy zdaje się wracać do punktowania w lidze.

Na pierwszy plan przed tym spotkaniem wysuwa się znakomity Niemiec. Chodzi oczywiście o Marco Reusa, który zdobył 41 bramek i zanotował 28 asyst w 109 występach dla Borussii Mönchengladbach. Jednak nie tylko dla niego jest to „spotkanie” z byłym klubem. Mahmoud Dahoud, Thorgan Hazard i Nico Schulz są również byłymi zawodnikami M’gladbach. Z kolei Hofmann i Ginter to byli gracze Dortmundu. Dziś to gracze gospodarzy mogą wbić dodatkową szpileczkę, ponieważ rozgromili przyjezdnych 6:0!

Wiele przewinień, ostra walka i prowokacje…

I rozpoczęli! Warunki niesprzyjające grze w piłce nożnej – leje rzęsisty deszcz, który wpłynie na dalszy przebieg tego spotkania. Jednak odwrotu już nie ma.

Szybkie akcje i… faule po obu stronach zespołu. Sporo stałych fragmentów gry, znajome wszystkim błędy i pierwsza lepsza szansa dla gości nastąpiła dopiero w 4. minucie tego historycznego starcia. Na ich nieszczęście otworzyli oni worek z brakiem precyzji, który chwilę później przeniósł się na Donyella Malena – Holender nie trafił nawet w światło bramki. Yann Sommer musiał wysilić się przy kolejnej akcji Bogusi Dortmund. W tym samym momencie do strzału złożyli się Thorgan Hazard i Giovanni Reyna, a piłka po koźle leciała w lewy dolny róg. Taka piłka to jednak bułka z masłem dla znanego kibicom Szwajcara.

Z biegiem kolejnych minut natarcie BVB nie zmalało. Gospodarze jednak nie mogli odnaleźć drogi do siatki. Trudno było ją odnaleźć, skoro żadna z piłek zagrana w pole karne była niecelna. W dalszej części ucierpiała również płynność gry. Ponownie faule i przyszedł czas na pierwsze w tym meczu „żółtka”. Na początku drugiego kwadransa gry z murawy mógł już wylecieć Ramy Bensebaini, który przy innym arbitrze zapewne ujrzałby już czerwony kartonik. Sporo agresji i brak zainteresowania piłką ze strony Algierczyka złożyły się na podwyższenie temperatury na boisku.

Czas wziąć mecz w lejce i ruszyć do przodu! Borussia Dortmund z dwoma golami

Gol pomoże dalszej części tego spotkania? Zapewne z takiego założenia wyszedł Mats Hummels, który prawie dał „Źrebakom” prowadzenie! Katastrofalne zagranie lidera obrony BVB, szybka wymiana podań po stronie Borussii Mönchengladbach i to dzięki szczęśliwej interwencji Kobela na tablicy utrzymał się wynik 0:0.

Niedługo po tej akcji przyszła pora na odpowiedź ze strony klubu z Dortmundu – tym razem już zakończoną w siatce! Marco Reus strzela czwartego gola w tym sezonie Bundesligi! Pomocnik wykorzystał sparowanie futbolówki przez bramkarza po strzale Malena. Sommer przy dobitce nie miał szans, by tę piłkę dosięgnąć. A chwilę później ta dwójka ponownie wzięła udział przy kolejnym golu dla BVB! Reus popisał się przewidywaniem akcji o kilka kroków do przodu, zagrał piłkę do Malena, który wychodząc zza linii defensywy, pokonał bramkarza M’gladbach. W końcu zespołowi z Dortmundu udało się odnaleźć choć trochę spokoju w tym spotkaniu. Szczęście im dopisało!

Jednak tylko przy bramkach. Niestety pomiędzy nimi z boiska musiał zejść Reyna, na którego twarzy widoczne były łzy. Być może Amerykanin wiedział już coś, czego my na ten moment nie wiemy. Oby to był niegroźny uraz!

Image
Fot. FOXSoccer/Twitter

Rozpoczynamy drugą część spotkania – było gorąco, a akcji nie brakowało! A Borussia ponownie strzela. 

W drugiej połowie meczu niewiele się zmieniło. Ponownie gracze zatrudnili obu golkiperów, a fauli również nie zabrakło. Gra jednak przeszła teraz na połowę Borussii Dortmund. Widać było, że „Źrebaki” jak najszybciej chciały zmniejszyć przewagę w tym meczu, a idealna sytuacja nadarzyła się po 60 minucie! Hofmann otrzymał fantastyczne podanie i mógł wpakować piłkę w samo okienko! Kobela jednak nie opuszczało szczęście, ponieważ strzał Niemca zakończył się na poprzeczce.

Szczęścia nie brakowało również świeżo wprowadzonym graczom! Dwie minuty po zmianie na liście strzelców zapisał się zapomniany przez część kibiców Marius Wolf. 26-latek idealnie zmieścił futbolówkę pod poprzeczkę i nie dał żadnych szans na obronę Sommerowi. Defensywa Borussii Mönchengladbach zostawiła mu zdecydowanie za dużo miejsca. To samo można powiedzieć o kryciu, a w zasadzie jego braku, Marco Reusa, który mógł z piłką zrobić dosłownie wszystko. Zostawiając takiego zawodnika samego, trzeba liczyć się z tym, że on taką sytuację wykorzysta.

MARCO REUS! To nie zawodnik do „11” kolejki – ten człowiek to po prostu ta kolejka

Cztery minuty później wynik podwyższył młodziutki (również wprowadzony z ławki!) Youssoufa Moukoko. Kolejne zagranie Marco, który w tym meczu ma już gola i trzy asysty! A na osiem minut przed końcem podstawowego czasu gry to ostatnie zdanie już nie istnieje. Niemiec podwyższa wynik na 5:0! Jego dzisiejsze spotkanie to definitywnie poezja piłki nożnej.

I jeszcze aby dobić już ostatni gwóźdź do trumny, znokautować przeciwnika, arbiter podyktował rzut karny po faulu na Wolfie! Do piłki podszedł Marco Re… nie tym razem. Jedenastkę pewnie wykorzystał Emre Can – BVB 6:0. Coś niesamowitego!

Jubileuszowe spotkanie na korzyść Borussii! Dortmund, oczywiście

Dziś o sile BVB stanowił fenomenalny Marco Reus, od którego sporo oczekiwaliśmy przed meczem. Ten te oczekiwania spełnił w 110%! Dodatkowo świeża krew na boisku włączyła piąty bieg w ofensywie gospodarzy, co dorzuciło jeszcze dwa gole do końcowego wyniku. Co jednak można powiedzieć o Borussii M’gladbach? W tym spotkaniu zabrakło skuteczności i szczęścia. Pierwsze minuty na ich korzyść – wielka szkoda, że nic wtedy nie wpadło, ponieważ bez wątpienia zmieniłoby to dalszą część meczu. Dziś wracają oni z Signal Iduna Park nawet bez zdobyczy bramkowej.

_________________________________________________________________________________________________________________________

Bundesliga – Signal Iduna Park

Borussia Dortmund 6:0 Borussia Mönchengladbach (2:0)

Podstawowe składy

Borussia Dortmund: Gregor Kobel, Raphaël Guerreiro, Dan-Axel Zagadou, Mats Hummels, Emre Can, Jude Bellingham, Mahmoud Dahoud, Thorgan Hazard, Marco Reus (C), Giovanni Reyna, Donyell Malen

Trener: Marco Rose

Borussia Mönchengladbach: Yann Sommer, Nico Elvedi, Marvin Friedrich, Matthias Ginter, Ramy Bensebaini, Florian Neuhaus, Kouadio Koné, Stefan Lainer, Alassane Pléa, Jonas Hofmann, Breel Embolo

Trener: Maciej Bartoszek

Sędzia główny: Marco Fritz (Niemcy)

Udostępnij:

Facebook
Twitter