Wczorajszego wieczoru w meczu Carabao Cup mierzyły się dwa zespoły z Londynu – Chelsea oraz Tottenham. „The Blues” wyszli zwycięsko z tego spotkania, pokonując zespół prowadzony przez Antonio Conte 2:0. Trener wprost przyznał, że jego drużyna została zdeklasowana przez lepszy zespół.
„To był trudny mecz, trudny od samego początku. Chelsea pokazała, że jest od nas znacznie lepsza. Od początku pierwszej połowy bardzo się trudziliśmy, ale mówimy o jednej z najlepszych drużyn w Europie, na świecie, która w zeszłym sezonie wygrała Champions League. Jeśli zestawisz ze sobą te dwie drużyny, to nie ma porównania. Mówimy o zespole gotowym do zwycięstwa – dziś widzieliśmy różnicę między tymi dwoma zespołami.”
„Nie jest łatwo grać na Stamford Bridge. Oni byli bardzo skoncentrowani, za każdym razem wygrywali piłkę. Potem straciliśmy także bramkę, mieliśmy pecha. Kiedy zaczynasz mecz, a po kilku minutach piłka trzepoce w siatce, na pewno gra staje się bardziej skomplikowana. Znam jednak sytuację i wiem, że w tym momencie jest to bardzo wyraźna luka. Musimy walczyć, aby pozostać w lidze na dobrej pozycji, ale jeśli myślimy, że jesteśmy blisko, to nie jesteśmy na właściwej drodze” – mówił Antonio Conte dla Sky Sports (cytowany przez „goal.com”).
Plany transferowe Tottenhamu
Nie mogło zabraknąć pytania o nadchodzące ruchy transferowe. Szkoleniowiec Tottenhamu nie wierzy, by nowi potencjalni zawodnicy mogliby cokolwiek odmienić. – „Szczerze mówiąc, chcę też być bardzo jasny. Jeśli myślimy, że wraz z oknem transferowym w styczniu rozwiążemy problemy, jest to zwykłym kłamstwem. Jest jeszcze wiele pracy do wykonania. Jeśli ktoś myśli, że rynek transferowy może rozwiązać sytuację… Po pierwsze, w styczniu bardzo trudno jest kogokolwiek ściągnąć. Bardzo, bardzo trudno. Następnie musisz sprawdzić, czy są dostępni zawodnicy, których potrzebujesz do składu. Jeśli pojawią się jakieś możliwości i klub będzie do nich przekonany, będziemy działać”.
„Powtarzam jednak, że nie widzę w okienku transferowym rozwiązania naszych problemów. Myślę, że musimy kontynuować w sposób, w jaki to robimy i nadal podnosić poziom naszych zawodników”.